Do tego haniebnego zdarzenia doszło tydzień temu we wtorek po południu na przystanku Lisa-Kuli galeria. Kontrolerzy do autobusu wsiedli jednak kilka przystanków wcześniej na al. Kopisto. Podczas kursu linii 2 kontroler poprosił bilet do kontroli od młodego mężczyzny. Okazało się, że nie miał on biletu.
- Doszło między nimi do przepychanki. To wtedy młody mężczyzna chwycił kontrolera ZTM rękoma za szyję i uderzył go mocno w twarz. Nasz pracownik upadł na podłogę. Kierowca autobusu widząc, co się dzieje, zamknął drzwi i podjechał pod budynek pobliskiej Komendy Policji - opisuje Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.
Sprawcą ataku na kontrolera okazał się 18-letni Ukrainiec, mieszkający w Rzeszowie. - Czynności policji polegały na przesłuchaniu tego mężczyzny, sprawdzeniu adresu zamieszkania. Po tym został zwolniony do domu - przekazuje podkom. Tomasz Drzał, rzecznik prasowy rzeszowskiej policji. - Prowadzimy postępowanie w kierunku naruszenia c=nietykalności cielesnej i kierowania gróźb karalnych - uzupełnia. Zarzutów jeszcze mu nie przedstawiono. Wiadomo jednak, że wniosek o pociągnięcie 18-latka do odpowiedzialności karnej złożył też sam poszkodowany kontroler.
Pracownik ZTM w Rzeszowie przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim.
Napisz komentarz
Komentarze