Nie chciano go w Jeleniej Górze, Stalowej Woli, Rzeszowie, Kielcach i Toruniu. Na montaż pomnika Rzezi Wołyńskiej zgodził się natomiast wójt gminy Jarocin Zbigniew Walczak, jednocześnie prezes Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Rzeź Wołyńska w Domostawie. Jego autorem jest pochodzący z Ulanowa artysta-rzeźbiarz Andrzej Pityński (1947-2020), przez lata mieszkający i tworzący w USA. Jego dziełem jest m.in. stojąca w Stalowej Woli monumentalna rzeźba Patriota.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Dziecko nadziane na widły i główki najmłodszych nabite na sztachety
Instalacja monumentu na Podkarpaciu spotkała się ze skrajnościami. Jedni apelowali, aby pomnika nie stawiać, mając na uwadze trudną historię wydarzeń sprzed 80 lat. Drudzy zaś monumentu oczekują, nazywając go "symbolem zbrodni ludności polskiej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej". Rzeź Wołyńska została odlana w 2018 r. w Gliwickich Zakładach Urządzeń Technicznych, a fundatorem było Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce Okręg 2 w Nowym Jorku. Rzeźba upamiętnia masowe i okrutne mordy na polskich mieszkańcach Wołynia i Małopolski Wschodniej, dokonane w latach 1943-44 przez nacjonalistów z OUN-UPA, wspieranych często przez miejscową ukraińską ludność. 11 lipca br. minie 80 lat od wspomnianej krwawej niedzieli.
Pomnik jest jednak na swój sposób "wyjątkowy". Dlaczego? Jego ważnym elementem jest małe dziecko nadziane na długie, trójzębne widły, oraz główki dzieci wbite na sztachety. Elementy te umieszczone są w środku orła, mającego na skrzydłach nazwy spacyfikowanych miejscowości. Ostatecznie Rzeź Wołyńską wzięła pod swą pieczę gmina Jarocin w powiecie niżańskim i powołany w tym celu społeczny komitet budowy pomnika.
– Przyznam, że irytujące jest dla mnie ciągłe podkreślanie drastycznej formy pomnika, jakkolwiek wiadomo, że nie oddaje nawet w niewielkim stopniu rzeczywistości ukraińskiego ludobójstwa – mówił lokalnemu portalowi Sztafeta w marcu br. wójt Zbigniew Walczak. - W sumie, w tym pomniku chodzi o prawdę i oddanie czci i hołdu tysiącom bestialsko pomordowanych Polaków. Bez ujawnienia tej prawdy i przyznania się winowajców, nie można mówić o współpracy Polski i Ukrainy w przyszłości – tak mówił o swoim dziele w wywiadzie dla „Sztafety”, podczas ostatniej wizyty w Polsce, latem 2017 r., jego autor Andrzej Pityński.
Czy pomnik zostanie odsłonięty w 80 rocznicę Rzezi Wołyńskiej?
Od 24 lutego br. pomnik, przewieziony z Gliwic w częściach, przechowywany jest na terenie gminy Jarocin. Stanie na wykupionej przez nią działce obok drogi ekspresowej S19 w miejscowości Domostawa. Inwestorem wszystkich prac związanych z przygotowaniem terenu oraz złożeniem i posadowieniem monumentu jest społeczny komitet budowy pomnika, który na sfinansowanie tych działań prowadzi zbiórkę pieniędzy i internetową zrzutkę (obecnie ma na koncie blisko 270 tys. zł, w ubiegłym roku wydał 38 tys. zł). Niedawno Starostwo Powiatowe w Nisku udzieliło komitetowi pozwolenia na budowę - informuje serwis Sztafeta. W chwili obecnej poszukiwani są wykonawcy instalacji energetycznej i do wylania ławy pod monument. Ta ma mieć wysokość 1 metra, a jej pozostałe wymiary to 8 m x 7,5 m. – Gdyby nie obstrukcja zakładów w Gliwicach, które odmówiły nam szablonu mocowania rzeźby i mnożyły biurokratyczne przeszkody przy jej wydaniu, to prace przy pomniku byłyby już o wiele bardziej zaawansowane. Wtedy wcześniej przygotowalibyśmy postument, a pomnik prosto z Gliwic trafiłby na swoje miejsce w Domostwie – mówi Zbigniew Walczak, cytowany przez Sztafetę.
Kiedy więc można spodziewać się montażu pomnika w Domostowie? – Żadnego konkretnego terminu nie ogłaszam. Może nastąpi to jesienią, a może dopiero w przyszłym roku. Wiele zależeć tu będzie od pieniędzy, które uda nam się zebrać na wszystkie prace. Na przykład fundator pomnika, czyli stowarzyszenie weteranów z USA, obiecało nam dwie transze po 30 tysięcy dolarów: jedną w tym, a drugą w przyszłym roku. Bo chcemy, w jak najszerszym wymiarze, zagospodarować też otoczenie pomnika – wyjaśnia w Sztafecie wójt Jarocina. Przy pomniku stanie też "Ściana Pamięci".
Napisz komentarz
Komentarze