Podczas spotkania lider PO mówił o środkach dla Polski z Funduszu Odbudowy. "Jedynym powodem dla którego my tych pieniędzy nie zobaczymy, jest to, że PiS łamie konstytucję, wyrzuca niezależnych sędziów, to znaczy szkodzi polskiej praworządności i z tego powodu w dodatku nie mamy pieniędzy" - mówił. "Jesteśmy podwójnie okradzeni, jesteśmy skompromitowani jako państwo przez tych nieudaczników" - stwierdził. "Niektórzy się domyślają, czy to jest głupota, czy to jest zdrada, czy to jest tylko, że myślą o swoich pieniądzach" - dodał.
Jak podkreślał Tusk, "nie ma żadnego znaczenia, czy oni to robią z głupoty, ze zdrady, czy z pazerności, bo zapłata jest tak samo duża". "Mnie w ogóle nie interesuje, dlaczego tak jest, tylko jedyne, co my możemy zrobić, to, żeby oni więcej tego nie robili, żeby oni w końcu zniknęli z polskiej polityki raz na zawsze" - mówił.
Tusk przywoływał również, że kiedy on był premierem, to Polska wywalczyła rekordowe środki z unijnych funduszy. "A ponieważ największym płatnikiem są Niemcy, czyli za moich czasów Niemcy musieli płacić bardzo duże pieniądze Polsce" - mówił. "Za ich czasów - a wiecie, że oni potrafią tylko o tych Niemcach i te +für Deutschland+ i tak dalej - oni doprowadzili do tego, że Niemcy dostaną te pieniądze z KPO, a my będziemy płacili ten dług. To jest ten poziom zdrady i idiotyzmu" - ocenił.
Wójt Jaktorowa Maciej Śliwerski zwracał uwagę, że jego miejscowość będzie jedną z ofiar budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, gdzie zaplanowane są tory. Wójt zapytał lidera PO, co stanie się z CPK, jeśli zostanie premierem. "Nie będziemy udawali, że idealnie wyrysujemy ciągi komunikacyjne czy zaprojektujemy lotnisko. Każdy powinien robić to, na czym się zna. Ja mogę obiecać, że na pewno mój szwagier nie zostanie szefem CPK, moja żona nie wybiera się do rady nadzorczej żadnej spółki Skarbu Państwa" - odpowiedział Tusk.
https://www.youtube.com/watch?v=yynfHnxnApQ&
"My potrzebujemy oczywiście rozwoju komunikacyjnego, tylko że głównym problemem, także Jaktorowa i dziesiątek takich miejscowości jak Jaktorów, jest nie brak największego, centralnego, partyjnego lotniska imienia, tu już nie wiem czyjego, ale domyślam się, tylko wykluczenie komunikacyjne" - ocenił lider PO.
Jak zapewnił Tusk, "pierwszą decyzją - jeśli chodzi o CPK - będzie bardzo precyzyjny audyt". "Dotyczący zarówno sensu różnych rozwiązań, krzywdy ludzi - tej niepotrzebnej, a jeśli niezbędnej do jakiejś inwestycji - to wynagradzanej naprawdę adekwatnie" - dodał i podkreślił, że pytaniem kluczowym jest, "czy tak wymyślone CPK ma sens".
"Najwybitniejsi polscy eksperci rozstrzygną bardzo szybko o tym, jak ma wyglądać rozbudowa polskich lotnisk, a wśród ekspertów znajdą się także prokuratorzy, którzy rozstrzygną, kto na tym zarobił, kto na tym stracił, bo to na 100 kilometrów czuć, że to jest głównie biznes dla tych gości, którzy się tym zajmują" - ocenił Tusk.
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. ha, zostanie wybudowany Port Lotniczy Solidarność, który w pierwszym etapie będzie w stanie obsługiwać 40 mln pasażerów rocznie. W skład CPK wejdą też inwestycje kolejowe: węzeł w bezpośredniej bliskości portu lotniczego i połączenia na terenie kraju, które umożliwią przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. Inwestycja powinna umożliwić stworzenie ok. 300 tys. nowych miejsc pracy. W rejonie CPK ma powstać również Airport City.(PAP)
autorzy: Grzegorz Bruszewski, Edyta Roś
gb/ ero/ godl/
Napisz komentarz
Komentarze