LUK Lublin - Asseco Resovia Rzeszów 1:3
LUK Lublin: Nowakowski, Wachnik, Filipiak, Pająk, Stajer, Włodarczyk i Watten, oraz Romać, Jóźwik, Gregorowicz i Gniecki
Asseco Resovia Rzeszów: Muzaj, Kozamernik, Kochanowski, Szerszeń, Drzyzga, Cebulj i Zatorski, oraz Deroo i Bucki
Początkowo na boisku trwała wymiana ciosów i przez pewien czas nikomu nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (9:9). Kiedy grę własnego zespołu postanowi przyspieszyć Fabian Drzyzga, goście wyszli na prowadzenie 17:13. Na prawym skrzydle brylował Maciej Muzaj, a Pasy zmierzały po pewną wygraną w pierwszej partii. Podopieczni Marcelo Mendeza już nie dali się dogonić i triumfowali do 18.
W drugim secie do drugiej połowy odsłony wynik ciągle oscylował wokół remisu. Wówczas rozpoczął się okres szarpanej gry z dwóch stron. Najpierw blok wzmocnili gospodarze, którzy zatrzymali Nicolasa Szerszenia i wygrywali 16:14. Po chwili za sprawą serwisów Muzaja drużyna z Rzeszowa odrobiła straty z nawiązką. LUK Lublin w końcówce co prawda jeszcze wyszedł na prowadzenie, ale ostatnie słowo należało do przyjezdnych, którzy odnieśli minimalną wiktorię 25:23.
Po zmianie stron do połowy drugiej odsłony wynik ciągle oscylował wokół remisu. Wówczas rozpoczął się okres szarpanej gry z dwóch stron. Najpierw blok wzmocnili gospodarze, którzy zatrzymali Nicolasa Szerszenia i wygrywali 16:14. Po chwili za sprawą serwisów Muzaja drużyna z Rzeszowa odrobiła straty z nawiązką. LUK Lublin w końcówce co prawda jeszcze wyszedł na prowadzenie, ale ostatnie słowo należało do przyjezdnych, którzy odnieśli minimalną wiktorię 25:23.
Taki obrót spraw mocno podrażnił Resovię, która w czwartej partii mocno wzięła się do pracy. Dobra gra w obronie i skuteczne kontrataki sprawiły, że Pasy objęły prowadzenie 13:8. Rzeszowianie już nie roztrwonili swojej przewagi i zgarnęli komplet punktów.
Napisz komentarz
Komentarze