Składy i obsada
Stal Rzeszów: Wiktor Kaczorowski – Dominik Marczuk, Krystian Wrona, Łukasz Góra, Piotr Głowacki – Bartłomiej Poczobut, Bartosz Wolski, Krzysztof Danielewicz (77′ Dawid Olejarka) – Andreja Prokić (87′ Mariusz Sławek), Patryk Małecki, Damian Michalik (77′ Rafał Maciejewski).Ruch Chorzów: Jakub Bielecki – Bartłomiej Kulejewski, Filip Nawrocki, Konrad Kasolik (36′ Tomasz Dyr) – Przemysław Szkatuła (69′ Marcin Kowalski), Michał Mokrzycki (78′ Piotr Wyroba), Tomasz Neugebauer, Tomasz Wójtowicz (79′ Kacper Będzieszak) – Tomasz Foszmańczyk (69′ Filip Żagiel), Daniel Szczepan, Łukasz Janoszka
Żółte kartki: Daniel Szczepan 39, Kacper Będzieszak 90 – Krystian Wrona 24, Piotr Głowacki 32
Sędzia: Marek Opaliński (Lubin)
Kibice: 7886
Pierwsza połowa
Gospodarze od samego początku spotkania próbowali narzucić swoje tempo i byli bardzo dobrze zorganizowani w ofensywie, stwarzając sobie kilka sytuacji. W 5. minucie pierwszy celny strzał na bramkę oddali gospodarze, ale dobrze interweniował Kaczorowski. Piłkę do siatki gospodarze wbili już w 12. minucie, ale na spalonym znalazł się wcześniej wspomniany Szczepan. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź ze strony biało-niebieskich – 60 sekund później Patryk Małecki obrócił się przed polem karnym w stronę bramki i oddał strzał, który bez problemów wyłapał Bielecki. Kilkanaście sekund później akcje podopiecznych trenera Myśliwca napędził Danielewicz, zagrał prostopadle do Małeckiego, ale ten zwlekał się ze strzałem i dobrze interweniował obrońca Ruchu, wybijając piłkę.Gospodarze często próbowali doskoków pressingowych i szukali okazji, by wymusić błąd na defensywie biało-niebieskich. Aktywny od początku Szczepan kolejny raz zagroził strzałem już w 21. minucie i zza pola uderzył na bramkę, ale Wiktor Kaczorowski sparował futbolówkę na rzut rożny. Stalowcy przez dłuższy czas byli nisko ustawieni na własnej połowie i czasami szukali długich i prostopadłych piłek na szybkich skrzydłowych, których często skutecznie z gry wyłączali defensorzy Ruchu. W 33. minucie Stal miała kolejną dobrą akcję, którą napędził Danielewicz, w ostatniej fazie poszukał Prokicia, ale ten nie zdążył odpowiednio wybiec na pozycję i środkowy pomocnik Stali dograł niedokładnie. W końcówce pierwszej połowy biało-niebiescy próbowali wyprowadzać szybkie ataki, ale wykończenia akcji i ostatnie dogrania były nieprecyzyjne. Najlepszą sytuację Stalowcy mieli w 40. minucie, kiedy Michalik zagrał do Prokicia, ale jego strzał obronił bramkarz gospodarzy.
Druga połowa
Drugą połowę oba zespoły rozpoczęły bez zmian. Biało-niebiescy od samego początku ruszyli ofensywnie i już dwie minuty po rozpoczęciu mogli prowadzić 1-0. Bardzo dobrą piłkę w pole karne posłał Głowacki, ale wykończenie Małeckiego obronił bramkarz Ruchu. Gospodarze szukali szybkiego rozegrania stałych fragmentów i potrafili z tych sytuacji zagrozić. Kolejną piłkę w 51. minucie Małecki otrzymał po długim zagraniu od Głowackiego, ale z narożnika pola karnego oddał niedokładny strzał. Chwilę później gospodarze mieli swoją okazję z rzutu wolnego. Michał Mokrzycki oddał mocny strzał, ale interweniował Kaczorowski i zbił piłkę nad poprzeczkę. W 56. minucie dobry odbiór w środku pola zapoczątkował szybką kontrę Ruchu, ale Łukasz Janoszka z ostrego kąta oddał strzał, który nie sprawił problemów Kaczorowskiemu. Stalowcy próbowali także zagrywać długie piłki do przodu i napędzali w ten sposób swoje akcje, ale próbowali również gry przez środek boiska, gdzie podobnie jak w pierwszej połowie aktywny był Krzysztof Danielewicz czy Bartosz Wolski, który w 63. minucie dobrze z rzutu wolnego dograł na szesnastkę, ale Łukasz Góra z głowy uderzył nad poprzeczką.Kilka minut później w polu karnym piłkę odebrał Danielewicz, oddał strzał do bramki gospodarzy, ale sędzia wcześniej dopatrzył się faulu i bramka nie została uznana. Pod koniec spotkania to podopieczni trenera Myśliwca tworzyli sobie więcej sytuacji i byli częściej obecni pod bramką Ruchu, ale to nie wystarczało na strzelenie bramki. W 86. minucie kapitan zespołu Piotr Głowacki oddał strzał zza szesnastki, ale piłka powędrowała obok słupka. Na sam koniec Mariusz Sławek wywalczył jeszcze rzut wolny z lewej strony pola karnego, ale dośrodkowanie w szesnastkę wypiąstkował Jakub Bielecki. Arbiter doliczył trzy minuty, jednak wynik nie uległ już zmianie i spotkanie w Chorzowie zakończyło się podziałem punktów.
Napisz komentarz
Komentarze