Biało-niebiescy bardzo dobrze weszli w nowy sezon. Podopieczni trenera Daniela Myśliwca w trzech pierwszych meczach zdobyli komplet punktów i z bilansem bramkowym 10-2 przewodzą stawce drugoligowców. W ostatnim spotkaniu Stalowcy pokonali 2-0 jednego z, wydaje się, bezpośrednich rywali w walce o awans.
Składy i obsada
KKS Kalisz: 1. Maciej Krakowiak – 22. Karol Smajdor (74′ 71. Kamil Koczy), 26. Filip Kendzia, 3. Mateusz Gawlik, 8. Mateusz Mączyński, 21. Marcin Radzewicz (66′ 20. Toni Segura) – 11. Michał Borecki, 24. Mateusz Wysokiński (66′ 15. Jakub Staszak), 23. Adrian Łuszkiewicz (74′ 37. Nikodem Zawistowski), 16. Bartłomiej Putno (66′ 9. Mateusz Majewski) – 99. Piotr Giel.Rezerwowi: Czajor, Waleńcik, Staszak, Stolc, Koczy, Zawistowski, Segura, Maćczak, MajewskiStal Rzeszów: 39. Wiktor Kaczorowski – 15. Dominik Marczuk, 26. Łukasz Góra, 91. Paweł Oleksy, 37. Piotr Głowacki – 7. Krzysztof Danielewicz, 10. Bartłomiej Poczobut, 68. Bartosz Wolski (85′ 8. Marcel Kotwica) – 69. Damian Michalik (75′ 18. Bartosz Snopczyński), 19. Patryk Małecki (85′ 17. Dawid Olejarka), 11. Andreja Prokić (70′ 3. Mariusz Sławek)
Rezerwowi: Stępniowski, Kotwica, Sławek, Maciejewski, Snopczyński, Szczypek, Wrona, Kuc, Olejarka
Sędzia: Piotr Idzik (Poznań)
Liniowi: Łukasz Sobiło i Michał Gogolewski
Sędzia techniczny: Szymon Łężny
Stadion: Stadion Miejski w Kaliszu
Widzów:
Kartki: Łukasz Góra, Krzysztof Danielewicz
Bramki: Andreja Prokić 51′, Patryk Małecki 73′
Przebieg spotkania
Pierwszą okazję na otworzenie wyniku w tym meczu Stal Rzeszów miała w 6. minucie. Małecki rozegrał na lewej stronie piłkę z Prokiciem, który zagrał ją do zmierzającego na pole karne Michalika, a ten nie zdołał opanować futbolówki będąc przed bramką rywala. Chwilę później ponownie akcja Prokicia z Małeckim, tym razem „Mały” zdecydował się na strzał z powietrza, z ostrego kąta, który pewnie złapał Krakowiak. 120 sekund później Wolski przymierzył z dystansu, bramkarz KKS-u odbił piłkę przed siebie, ale dobitka Michalika poszybowała wysoko nad poprzeczką. Po okresie kilku sytuacji dla biało-niebieskich, swoją szansę mieli gospodarze. Po dalekim wrzucie piłki na pole karne, które wywołało zamieszanie w szesnastce, strzał oddał zawodnik miejscowych, ale zbyt lekki, aby mógł zaskoczyć Wiktora Kaczorowskiego. W 25. minucie ponownie próbowali kaliszanie, ale strzał z powietrza kapitana gospodarzy spokojnie złapał bramkarz biało-niebieskich. Po tej sytuacji rzeszowianie wyszli z szybką kontrą, ale dogranie po ziemi Prokicia do Michalika zdołał uprzedzić defensor rywali. Na dziesięć minut przed przerwą wychodzący na czystą pozycję Giel otrzymał piłkę prostopadłą, ale popełnił techniczny błąd i stracił futbolówkę w okolicach linii pola karnego. Miejscowi, pomimo przewagi Stali, mieli jeszcze bardzo dobrą okazję na zdobycie bramki „do szatni”, ale dośrodkowanie z rzutu rożnego na linię bramkową, gdzie ustawieni byli niemal wszyscy zawodnicy obu drużyn, wybili sprzed bramki defensorzy biało-niebieskich.W drugiej części gry stroną przeważającą nadal byli Stalowcy, co udowodnili już kilka minut po rozpoczęciu. Rzeszowianie ruszyli z kontrą, Danielewicz wślizgiem zdołał zagrać futbolówkę ze środka pola na lewą flankę do wychodzącego Prokicia, a ten wbiegł w pole karne i pewnym strzałem skierowanym w lewy róg bramki Krakowiaka pokonał bramkarza miejscowych. Chwilę później gospodarze próbowali odpowiedzieć, ale podanie między bramkarza a linię obrony złapał Kaczorowski. Po godzinie gry błąd miejscowych w defensywie wykorzystał Małecki, przejmując piłkę i zagrywając na prawą stronę do Michalika. Jego strzał został jednak zablokowany przez defensora z Kalisza. Co nie udało się wówczas, udało się w 73. minucie. Ponownie nieporozumienie w linii obrony KKS-u Kalisz, tym razem to Michalik przejął futbolówkę w środku boiska i ruszył z nią na pole karne. Zawodnik Stali poczekał na wsparcie Patryka Małeckiego, który wbiegł w szesnastkę i otrzymał podanie, które mógł zakończyć spokojnym strzałem do pustej bramki podwyższającym prowadzenie. W ostatnich fragmentach spotkania Stalowcy mieli kolejne okazje na poprawę rezultatu i spokojnie kontrolowali przebieg spotkania. Po pięciu doliczonych do podstawowego czasu gry minutach arbiter zakończył spotkanie, które Stal Rzeszów wygrała 2-0 i z kompletem punktów umocniła się na czele ligowej tabeli.
Napisz komentarz
Komentarze