Jacek Kotula: Zdarzenia mają charakter nieprzypadkowy
budzącej poważne wątpliwości sytuacji w tej placówce Radny PiS Jacek Kotula. Na zorganizowanej przez siebie niespełna trzy tygodnie temu konferencji prasowej porównywał sytuację w placówce do czasów, jakie panowały w głębokim PRL-u.- Obecna sytuacja w szpitalu jest skandaliczna. Personel zwalniany jest za wszelki rodzaj krytyki, pod bylem pretekstem. Najgorszy w tym wszystkim jest Pan Marszałek, który nic nie zamierza robić - mówił wtedy radny Kotula.
Wymieniał szereg nieprawidłowości, szczególnie związanych z personelem. Jego zdaniem głównym winowajcą tej sytuacji miał być Pan Marszałek Władysław Ortyl.
- Pan Marszałek nic nie zamierza z tym robić. Jest kompletnie zawzięty, myślę, że tylko góra w postaci Jarosława Kaczyńskiego będzie umiała rozwiązać tę sytuację - dodawał radny PiS.
Na temat poprzedniego wystąpienia radnego Kotuli przeczytacie Państwo tutaj: Sytuacja w KSW nr 1 w Rzeszowie przypomina czasy SB ?
Wobec braku jakichkolwiek działań mających na celu poprawę sytuacji w szpitalu na zorganizowanej dziś przez siebie konferencji prasowej poinformował on o złożeniu zawiadomienia do Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie.
- W szczególności niepokojący jest aspekt, iż chodzi o wielość podobnych zdarzeń. Trudno przypuszczać, iż mają one charakter przypadkowy. Raczej coś musi za nimi stać, jakiś pierwotny zamiar i właśnie on wydaje się wątpliwy, czy nie nosi charakteru przestępczego. Jednak ustalenie w tym względzie wymagałoby najprawdopodobniej przesłuchania osób, które mają możliwość kreowania planu, którego niżej opisane zdarzenia są punktowymi przejawami - czytamy w zawiadomieniu, jakie złożył Radny Jacek Kotula.
Radny Sejmiku w zawiadomieniu kwestionuje także skuteczność kontroli dokonywanej przez powołaną w tym celu komisję. Jakiś czas temu Marszałek Władysław Ortyl powołał ją do zbadania sytuacji w KSW nr 1.
- Komisja sejmiku dysponuje uprawnieniami kontrolnymi, jednak zarówno ja, jak i inni członkowie mamy poczucie, iż uległy one wyczerpaniu. Tymczasem co dzień otrzymujemy kolejne sygnały o nieprawidłowościach. Stąd niezbędne wydaje się wszczęcie i przeprowadzenie stosownego postępowania przez organ dysponujący znaczenie mocniejszymi uprawnieniami, choćby w postaci możliwości przesłuchania osób w bardziej restrykcyjnym trybie, niż tylko zadawanie pytań w trakcie posiedzeń komisji sejmiku - czytamy w dalszej części wniosku do prokuratury.
Wykluczą radnego chorego na raka?
- Doskonale rozumiem wszystkie obawy pacjentów wokół sytuacji związanej z tym szpitalem. Sam jestem chory na raka (szpiczka) i chodzę do onkologa. W sumie kilkadziesiąt pacjentów w naszym regionie pozbawionych jest opieki ze strony profesjonalnego onkologa - mówił radny Jacek Kotula.Radny mówił także, iż obecną sytuacją będzie próbował zainteresować Najwyższą Izbę Kontroli. Radny Kotula wspominał także, iż w tej sprawie próbował interweniować u najwyższych władz naszego państwa (samego prezesa Kaczyńskiego). Wysłał do niego pismo przy pomocy szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. - Po 6 stycznia do Rzeszowa przyjedzie kontrola przesłana przez centralę Prawa i Sprawiedliwości - mówi
W sprawach klubowych skontaktowaliśmy się z szefem klubu radnych PiS w Sejmiku Województwa Podkarpackiego. Wicemarszałek Piotr Pilch, który pełni tę funkcję, poinformował nas, że w okresie świąteczno-noworocznym wstrzymano rozpatrywanie sprawy radnego Jacka Kotuli. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, radny Jacek Kotula miał złamać regulamin klubu radnych PiS, który nakłada na każdego członka obowiązek zwracania się do szefa klubu o zgodę na wystąpienia publiczne. Ponadto radni mieli za złe Kotuli fakt, że wystąpił na konferencji prasowej wraz z posłem Konfederacji, Grzegorzem Braunem.
Rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego odpowiedział nam, że informacje dotyczące kontroli w KSW1 będą udostępnione zgodnie z deklaracją marszałka. -Trwa analiza materiałów zebranych do 18 grudnia. - ucina sprawę Tomasz Leyko.
https://www.youtube.com/watch?v=i2cCHZo2x_I
Napisz komentarz
Komentarze