Wprowadzane restrykcje będą obowiązywać przede wszystkim w handlu oraz turystyce. Są one spowodowane długą przerwą w nauce szkolnej, która potrwa połowy stycznia 2021 roku. W tym czasie zaplanowano także ogólnopolskie ferie zimowe w jednym terminie.
Lista nowych obostrzeń:
- zamknięcie większości sklepów w galeriach handlowych; nadal jednak będą otwarte sklepy spożywcze, apteki, drogerie, księgarnie, sklepy zoologiczne, budowlane, meblowe, z akcesoriami samochodowymi, usługami telekomunikacyjnymi, zakłady fryzjerskie, kosmetyczne, optyczne, medyczne, oddziały banków, poczty, punkty odbioru przesyłek, punkty ubezpieczeniowe, naprawy samochodów, myjnie samochodowe, zakłady ślusarskie, szewskie, krawieckie, pralnie i punkty gastronomiczne- Zakaz prowadzenia wysp handlowych w galeriach,
- Zamkniecie sal zabaw w galeriach handlowych,
- Utrzymanie limitów klientów w sklepach: nie więcej niż 1 osoba na 10 metrów kwadratowych w przypadku obiektów o powierzchni nie większej niż 100 metrów kwadratowych oraz nie więcej niż 1 osoba na 15 mkw. o powierzchni większej niż 100 metrów kwadratowych,
- Zamkniecie hoteli i innych ośrodków noclegowych dla osób w podróżach służbowych
- Zamknięcie stoków narciarskich dla gości - będą dostępne tylko dla zawodowych sportowców,
- 10-dniowa kwarantanna dla osób przyjeżdżających do Polski z zagranicy
Wątpliwości konstytucjonalistów
Ponad to na mocy rozporządzenia od 31 grudnia godz. 19 do 1 stycznia 2021 godz. 6 rząd wprowadził zakaz przemieszczania się za wyjątkiem "wykonywania czynności służbowych lub zawodowych, lub wykonywania działalności gospodarczej i zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego".Taki przepis budził szereg kontrowersji wśród wielu profesorów prawa. Wskazywali oni, że rząd może owszem wprowadzić taki zakaz, ale tylko za pomocą ustawy w przypadku wprowadzenie któregoś ze stanów nadzwyczajnych, a nie za pomocą zwykłego rozporządzenia. Mówili wyraźnie, że najbardziej adekwatne byłoby wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Jednak partia rządząca na taki ruch się nie zdecydowała.
Wątpliwości co do skuteczności mocy takiego rozporządzenia wyrażał m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
- Konstytucja gwarantuje bowiem wolność poruszania się (art. 52 Konstytucji), a taką wolność można ograniczyć w czasie stanu nadzwyczajnego, którego jednak nie zdecydowano się wprowadzić. Zgodnie z wyrażoną w art. 7 Konstytucji zasadą legalizmu organy publiczne zobowiązane są do działania w granicach prawa. Całkowite ograniczenie konstytucyjnej wolności przemieszczania się bez właściwej podstawy ustawowej (§26 rozporządzenia Rady Ministrów z 21 grudnia 2020 r.) należy więc uznać za akt bezprawia legislacyjnego - czytamy na tronie RPO.
Napisz komentarz
Komentarze