Stal Rzeszów - Stal Stalowa Wola 2:2 (2:1)
Bramki: 0:1 Kelechuwku Ibe-Torti (21'), 1:1 Michał Musik (24'), 2:1 Sebastien Thill (45'), 2:2 Jakub Svec (61')
Stal Rzeszów: Krzysztof Bąkowski - Ksawery Kukułka (66' Simcak), Michał Synoś (66' Pena), Patryk Warczak, Benedykt Piotrowski (66' Kościelny), Haris Duljević, Jakub Kucharski, Marcin Kaczor, Sebastien Thill, Szymon Łyczko (66' Łysiak), Michal Musik
Trener: Marek Zub
Stal Stalowa Wola: Miłosz Piekutowski - Damian Oko, David Niepsuj, Jakub Banach (78' Mehremić), Łukasz Furtak, Michał Walski, Patryk Zaucha (78' Junior), Thiago (59' Wojtkowski), Bartosz Bida (72' Mydlarz), Kelechukwu Ibe-Torti (59' Svec), Sebastian Strózik
Trener: Marcin Płuska
Żółte kartki – Stal Rzeszów: Marcin Kaczor; Stal Stalowa Wola: Łukasz Furtak, Adi Mehremić
Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin)
Obydwie drużyny przystępowały do sobotniego spotkania w odmiennych nastrojach. Zawodnicy z Rzeszowa zamierzali przerwać serię czterech porażek. Trener Marek Zub przed meczem podkreślał, że mimo trudności, jego sztab nie zamierza w tym momencie testować nowych rozwiązań taktycznych.
Nie jesteśmy jeszcze zespołem ustabilizowanym, żeby robić jakieś rewolucje taktyczne. Staramy się poprawiać to, co nie funkcjonowało, ale nie będziemy zmieniać systemów co mecz. To nie idzie w parze z budowaniem jakości
- mówił Zub.
Z kolei goście ze Stalowej Woli przyjechali do stolicy Podkarpacia głodni kolejnych punktów. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że w minionej kolejce pokonali na wyjeździe Ruch Chorzów 1:3.
Mecz rozpoczął się dynamicznie – już w 3' Thill zmusił bramkarza gości do interwencji. Rzeszowianie próbowali szybko strzelić bramkę, jednakże to stalowowolska "Stalówka" jako pierwsza trafiła do siatki przeciwników. Stało się to w 21', kiedy to gości na prowadzenie wyprowadził Kelechukwu Ibe-Torti.
Stal Rzeszów szybko jednak odpowiedziała. Po rzucie rożnym 3. gola w swojej karierze dla Biało-Niebieskich zdobył w 24' Michał Musik. Piłkarze ze stolicy Podkarpacia podwyższyli prowadzenie jeszcze przed przerwą, kiedy to w 45' pięknym strzałem popisał się Sebastien Thill.
Po zmianie stron goście wyrównali w 61' za sprawą Jakuba Šveca, który wykorzystał sytuację sam na sam. Obydwie drużyny miały jeszcze szanse na zdobycie zwycięskich trzech "oczek". Dotyczy to zwłaszcza rzeszowskiej Stali, której zawodnicy w końcówce spotkania mieli kilka okazji na zwycięstwo – bliscy trafienia byli m.in. Szymon Kądziołka i Cesar Pena. W bramce graczy ze Stalowej Woli błyszczał jednak bramkarz Miłosz Piekutowski, którego spokojnie można uznać za gracza meczu.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem, który nie satysfakcjonuje żadnej ze stron.
Napisz komentarz
Komentarze