Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama dotacje rpo
Reklama PCN oświeć mnie
Reklama Powiat Rzeszowski

Do pacjenta w przychodni wezwano śmigłowiec. Mężczyzna zmarł

Podziel się
Oceń

Do pacjenta, który zasłabł w przychodni, wezwano śmigłowiec LPR zamiast karetki. Mimo pomocy ze strony lekarzy oraz ratowników mężczyzna zmarł.
  • Źródło: nowiny24/OSP Sędziszów Młp
Do pacjenta w przychodni wezwano śmigłowiec. Mężczyzna zmarł
Do pacjenta w przychodni wezwano śmigłowiec. Mężczyzna zmarł - Śmigłowiec LPR i wóz straży pożarnej przed budynkiem sędziszowskiej przychodni

Autor: OSP KSRG Sędziszów Młp.

Do dziwnego, aczkolwiek dramatycznego w skutkach zdarzenia doszło w środę 16 grudnia br. w jednej z przychodni w Sędziszowie Małopolskim. - O godzinie 9:43 zostaliśmy zadysponowani na ul. 3-go Maja. Na miejsce został wezwany helikopter LPR do mężczyzny, u którego doszło do zatrzymania krążenia - informują strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej, działający w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczy (KSRG) w Sędziszowie Małopolskim.

- W tamtejszej przychodni rejonowej (oddalonej zaledwie 100 m od szpitala powiatowego) u jednego z mężczyzn doszło do zatrzymania akcji serca. Nie było także wolnej karetki pogotowia. Wówczas na miejsce wezwano śmigłowiec z Sanoka, przyjechała także straż pożarna. Zarówno w przychodni, jak i w szpitalu byli lekarze. Stracono blisko 10 minut, można było go przetransportować do szpitala, mężczyzna by żył. To jakiś kabaret -- mówi jeden z internautów portalowi Nowiny24.pl.

Sprawę komentuje Adam Pachlita, dyrektor ZOZ w Ropczycach. - Zarówno w Sędziszowie jak i w Ropczycach akurat nie było wolnej karetki. Natomiast śmigłowiec dotarł tam zaledwie po kilku minutach - mówi dyrektor Pachlita dla portalu Nowiny24.pl.

Do czasu przybycia na miejsce zespołu ratowniczego, reanimację prowadziły lekarki i pielęgniarki z przychodni.

- W końcu na miejsce dojechała karetka z Wielopola. Niestety, pomimo wysiłku ze strony lekarzy, życia pacjenta nie udało się uratować. Bardzo nam przykro, że doszło do takiej sytuacji - dodaje dyrektor Pachlita.

To tragiczne zdarzenie na profilu OSP bez ogródek komentowali mieszkańcy. Zdaniem internautów zmarły mężczyzna mógłby żyć, gdyby procedury covidowe nie wyłączyły sędziszowskiego szpitala z obsługi "zwyczajnych" pacjentów.

- Tak oto marnowane są nasze pieniądze. Szpital 10 metrów dalej, ale NIE WOLNO "Kolejna ofiara koronowirusa" - napisał pan Grzegorz. - No do szpitala było bardzo daleko z tego co widać ... - ironizował pan Kamil. - Nasz szpital jest covidowy nie przyjmują takich błahych przypadków jak zatrzymana akcja serca PARANOJA - zauważył pan Marcin. - Niestety pier..... Procedury im nie pozwalają ratować życia patologia - stwierdził.




Powiązane galerie zdjęć:


Napisz komentarz

Komentarze

Ozzy45 17.12.2020 00:22
Za śmierć tego człowieka trzeba złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury ,przez naszych pajaców w (nie)rządzie .

Reklama
Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama