Spotkanie z dziennikarzami odbyło się pod Urzędem Wojewódzkim w Rzeszowie.
Mieszkańcy alarmują
Europoseł Konfederacji i lider struktur Ruchu Narodowego na Podkarpaciu wyjaśnił, że mieszkańcy gminy położonej na terenie powiatu brzozowskiego licznie mieli zgłaszać mu skargi związane z budową powstającej tam farmy wiatrowej.
-Do mojego biura poselskiego zgłosili się mieszkańcy gminy Nozdrzec z prośbą o interwencję w związku z realizacją na ich terenie farmy wiatrakowej. Budowa farmy wiatrowej w gminie Nozdrzec jest finansowana ze środków Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, więc tym większe oburzenie wywołuje fakt, że inwestycja ta - według mieszkańców będących właścicielami nieruchomości, na których ona jest wznoszona - wykonana została z naruszeniem procedur i ze szkodą dla mieszkańców - tłumaczył.
Jak podkreślał europoseł Buczek, mieszkańcy wskazali na szereg nadużyć związanych z realizacją inwestycji. Należą do nich m.in. nielegalne wznoszenie słupów energetycznych, przekopy na prywatnych terenach, nieuczciwe umowy oraz prowadzenie robót mimo wypowiedzenia umów przez właścicieli gruntów.
-Nadużycia urzędnicze to tylko jeden aspekt, innymi są wypowiedziane umowy z powodu braku spełnienia ich zapisów. Mimo tego faktu inwestycja była realizowana na gruntach, do których inwestor i wykonawca nie miał już formalnie prawa, gdyż warunki czasowo-okresowe i płacowe nie zostały spełnione. Sprawa jest rozwojowa, a więcej o niej będziemy mogli powiedzieć po środowym wyroku brzozowskiego sądu w tej sprawie.
Europoseł zwrócił także uwagę na zniszczenie lokalnych dróg i zagrożenia dla zdrowia, takie jak oblodzenie łopat wirników powodujące ryzyko miotania lodu na okoliczne drogi.
Krytyka polityki OZE
Buczek podczas konferencji, ale też i we wpisach w mediach społecznościowych, odniósł się również do szerszego kontekstu, czyli do polityki OZE w Polsce i Europie.
Polityk skrytykował decyzje o realizacji inwestycji w odnawialne źródła energii kosztem lokalnych społeczności.
Jak powiedział, "zyski z tej farmy wiatrowej powędrują przez cypryjską spółkę do głównego inwestora z Tel Awiwu", co jego zdaniem podkreśla marginalizację interesów mieszkańców na rzecz zagranicznych korporacji.
-Niemcy wygasiwszy wszystkie elektrownie atomowe postanowili oprzeć się w dużej mierze na prądzie z wiatraków i energii słonecznej. Czas pokazał, jak błędne były założenia takiej polityki. Kilka tygodni temu Niemcy wznawiają pracę elektrowni węglowych, ponieważ prądu z OZE po prostu sezonowo brakuje - podkreślał.
Co dalej z inwestycją?
Sprawa wciąż się toczy, a jej dalszy rozwój zależy od decyzji sądu w Brzozowie. Ta zapaść ma w środę. Europoseł Buczek zapowiedział, że będzie informował o kolejnych etapach postępowania i wspierał mieszkańców w walce o ich prawa.
- Dość inwestycji na krzywdzie ludzkiej – apelował w poniedziałek polityk, podkreślając konieczność refleksji nad obecnym podejściem do inwestycji w OZE.
Mieszkańcy gminy Nozdrzec liczą, że ich głos zostanie wreszcie usłyszany, a ich prawa będą respektowane. Niektórzy z nich pojawili się podczas organizowanej przez polityka Konfederacji konferencji w Rzeszowie. Kilkoro z nich odniosło się też do zgłaszanych przez nich skarg i zarzutów wobec inwestorów.
O sprawie mówił też Ireneusz Dzieszko, podkarpacki vloger i asystent krajowy Buczka.
- Pilotuję tę sprawę z ramienia europosła i powiem tak: jestem zszokowany tym, jak można w ten sposób realizować inwestycje. To nie jest inwestycja polska, tylko inwestycja zrealizowana z pieniędzy, z których została pozyskana pożyczka z pieniędzy Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, który, podobno, bardzo skrupulatnie sprawdza wszelkie procedury - mówił Dzieszko.
Nagranie z konferencji zamieścił sam lider Ruchu Narodowego na Podkarpaciu.
Napisz komentarz
Komentarze