Jak wynika z akt oskarżenia, Grzegorz B. podstępnie zaprosił kobietę, wówczas 24-letnią Joannę R., jego szwagierkę, na wspólne zrywanie pokrzyw, a następnie w ustronnym miejscu zaatakował ją, uciskając jej szyję.
Po utracie przytomności przez kobietę, mężczyzna zacisnął na jej szyi sznurek, co doprowadziło do śmierci. Następnie ograbił ofiarę, zabierając jej pieniądze, dowód osobisty i telefon komórkowy.
Motyw zbrodni pozostaje niejasny. Mimo iż początkowo oskarżony przyznał się do zabójstwa, nie był w stanie wyjaśnić swoich motywów. Później odmówił składania wyjaśnień.
- Z uwagi na charakter zarzucanego oskarżonemu czynu, a tym samym wątpliwości co do stanu jego poczytalności w chwili popełnienia przestępstw mu zarzucanych, poddany został badaniom sądowo - psychiatrycznym - informuje Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Prokurator Ciechanowski dodał, że: "na podstawie jednorazowego badania biegli przyjęli, że opiniowany Grzegorz B. nie jest osobą chorą psychicznie w rozumieniu ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, nie prezentuje objawów choroby psychicznej, jak również nie jest osobą pierwotnie upośledzoną umysłowo lub wtórnie otępiałą. Wskazali, iż w czasie zarzucanego mu czynu był zdolny do właściwego rozpoznania znaczenia swoich czynów oraz właściwego pokierowania swoim postępowaniem. Stwierdzili, iż może prowadzić obronę w sposób samodzielny i rozsądny".
Według biegłych zachodzi jednak wysokie prawdopodobieństwo popełnienia podobnego czynu zabronionego o wysokim stopniu społecznej szkodliwości w przyszłości, dlatego biegli wskazali, iż koniecznym jest przez niego odbywanie kary w systemie terapeutycznym.
Grzegorzowi B. grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 15 lat albo kara dożywotniego pozbawienia wolności. Sprawa ta będzie miała swój finał przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie.
Napisz komentarz
Komentarze