Razem dla Rzeszowa, klub mający w Radzie Miasta czterech swoich przedstawicieli, będący w cichej, nieformalnej koalicji z Prawem i Sprawiedliwością, zarzuca miastu opieszałość lub lekceważące podejście do składanych interpelacji, w zakresie dostępu do informacji publicznej, np. wydatkowania publicznych pieniędzy.
RdR żali się na skąpe odpowiedzi na interpelacje radnych
Najpierw radny RdR Michał Wróbel skarżył się w mediach społecznościowych na lakoniczną odpowiedź na pytania dotyczące Gminnego Programu Rewitalizacji. W kilku punktach zadał szczegółowe pytania, m.in. dot. trybu prac nad programem, komórki organizacyjnej Urzędu Miasta odpowiedzialnej za jego realizację czy liczby etatów pracowników, którzy będą zajmować się pracą nad dokumentem.
W odpowiedzi na dwustronicową interpelację radny Wróbel otrzymał krótką odpowiedź, sygnowaną przez Marcina Stopę, sekretarza miasta, w której czytamy: "trwają prace nad zmianą regulaminu organizacyjnego Urzędu Miasta w zakresie przygotowania do realizacji zadań związanych z opracowaniem Gminnego Planu Rewitalizacji".
Z kolei Jacek Strojny, lider Razem dla Rzeszowa i wiceprzewodniczący Rady Miasta domaga się ujawnienia faktur i umów dot. wydatków Urzędu Miasta. W tym temacie we wrześniu złożył obszerną interpelację do Prezydenta Rzeszowa. W piśmie zaznaczył, żeby zanonimizować dane prawnie chronione.
Kilkanaście dni później sekretarz Marcin Stopa przekazał Strojnemu odpowiedź. Ta jednak go nie usatysfakcjonowała.
A napisano w niej: "Uwzględniając obecny stan faktyczny i prawny, w którym nie ma wymogów prawnych prowadzenia centralnego rejestru umów oraz wynikających z niego zestawień wśród jednostek sektora finansów publicznych, w celu uzyskania informacji można zapoznać się ze sprawozdawczością budżetową oraz wykazami udzielonych zamówień publicznych, jakie publikowane są w Biuletynie Informacji Publicznej Miasta Rzeszowa". Czyli wniosek Jacka Strojnego nie został w pełni wykonany.
"Dlaczego stopy się pocą?"
Jacek Strojny 22 października skierował do Biura Rady Miasta informację o zamiarze przeprowadzenia kontroli w Wydziale Księgowo-Rachunkowym oraz Organizacyjno-Administracyjnym. Radny powołał się m.in. na art. 24 ustawy o samorządzie gminnym, który mówi w paragrafie 2.: "W wykonywaniu mandatu radnego radny ma prawo, jeżeli nie narusza to dóbr osobistych innych osób, do uzyskiwania informacji i materiałów, wstępu do pomieszczeń, w których znajdują się te informacje i materiały, oraz wglądu w działalność urzędu gminy, a także spółek z udziałem gminy, spółek handlowych z udziałem gminnych osób prawnych, gminnych osób prawnych, oraz zakładów, przedsiębiorstw i innych gminnych jednostek organizacyjnych, z zachowaniem przepisów o tajemnicy prawnie chronionej.".
Lider Razem dla Rzeszowa kontrole zapowiedział na czwartek 24 października kolejno na godzinę 8:30 i 10:30.
Niemniej jednak w odpowiedzi na informacje o zamiarze przeprowadzenia kontroli znowu sekretarz Marcin Stopa odpowiedział, że najpóźniej w ciągu siedmiu dni wyznaczy datę i miejsce przeprowadzania kontroli. Z tym nie mógł zgodzić się Strojny. W mediach społecznościowych napisał: "Jak mawiał klasyk... nie ze mną te numery Brunner". Swój wpis zaczął też od słów: "Dlaczego stopy się pocą?", które, jak nietrudno się domyśleć, nawiązują do nazwiska sekretarza miasta.
Wiadomo, że Jacek Strojny i Michał Wróbel pojawili się w czwartek rano w Wydziale Księgowo-Rachunkowym. W rozmowie z przyjaznym im portalu wRzeszowie, Strojny zapowiedział, że "chcą wydobyć informacje, które podstawowe z punktu widzenia systemu demokratycznego". Dodał, że po kontrolach przekaże opinii publicznej swoje wnioski.
Ratusz: chętnie pomożemy w kontroli
Do trwających kontroli w poszczególnych wydziałach odniosła się w rozmowie z Halo Rzeszów Marzena Kłeczek-Krawiec, rzeczniczka prezydenta Rzeszowa. Jak powiedziała," w samej kontroli Urząd Miasta nie widzi nic złego, a wręcz przeciwnie. Radnych nie spotkają żadne problemy w jej realizacji".
Rzeczniczka dodała, że sama odpowiedź sekretarza o wyznaczeniu terminu kontroli miała służyć dokładnemu przygotowaniu wszystkich dokumentów oczekiwanych przez radnych.
- Stąd zaproponowano kolejne terminy działań kontrolnych - powiedziała Marzena Kłeczek-Krawiec, zapewniając, że radni "otrzymają wszelkie dokumenty objęte kontrolą".
Napisz komentarz
Komentarze