Funkcjonariusze Zarządu w Rzeszowie CBZC pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie prowadzą śledztwo związane z wielomilionowymi stratami związanymi z działalnością nielegalnie funkcjonujących platform inwestycyjnych.
Biuro poinformowało, że zostało ono wszczęte po zawiadomieniu złożonym przez jednego z pokrzywdzonych, który pod pozorem legalnych i szybko zwrotnych inwestycji m.in. w kryptowaluty stracił znaczną sumę pieniędzy.
Podało również, że w ramach współpracy międzynarodowej Biuro Bezpieczeństwa Gospodarczego Ukrainy dokonało na terenie Ukrainy przeszukań i zabezpieczyło dowody. "Organy ścigania Ukrainy potwierdziły wcześniejsze ustalenia polskich funkcjonariuszy i na podstawie przekazanych materiałów dokonały 8 przeszukań na terenie Kijowa, Odessy oraz Charkowa" - wyjaśniło CBZC.
Przekazało, że funkcjonariusze ESBU pojawili się w wytypowanym wcześniej miejscu w rejonie Charkowa w tzw. "call center", gdzie było 21 osób. "Funkcjonariusze ustalili personalia tych osób oraz dokonali zabezpieczenia serwerów, telefonów, komputerów oraz dokumentacji istotnej dla prowadzonego przez stronę polską śledztwa" - poinformowało CBZC.
Dodało, że zabezpieczone materiały poddane zostaną szczegółowej analizie przez śledczych.
CBZC ostrzegło, że schemat działania sprawców wykorzystujących środowisko nielegalnych platform inwestycyjnych w dalszym ciągu zachęca potencjalnych inwestorów do inwestycji oraz możliwości osiągnięcia szybkich zysków inwestycyjnych.
"Wykorzystywane są przy tym wizerunki znanych i publicznych osób, ale także nazwy i symbole znanych podmiotów gospodarczych. Reklamy publikowane są w internecie, natomiast kontakt oszustów następuje po wypełnieniu udostępnionych formularzy kontaktowych telefonicznie m.in. z wykorzystaniem popularnych komunikatorów" - przypomniało CBZC.
(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze