Pomnik Czynu Rewolucyjnego od lat jest przedmiotem sporów. Jego lokalizacja na terenie należącym do Zakonu Bernardynów, a następnie przekazanym Stowarzyszeniu Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia, wzmogła obawy o jego przyszłość. Prezes Stowarzyszenia, Marcin Maruszak, wielokrotnie publicznie wyrażał swoje negatywne stanowisko wobec pomnika, uznając go za symbol komunizmu i wzywając do jego usunięcia.
Miasto podjęło kilka kroków, aby uchronić pomnik przed zburzeniem. W lipcu, urzędnicy złożyli pozew do Sądu Okręgowego, domagając się zwrotu terenu, na którym znajduje się Pomnik Czynu Rewolucyjnego oraz przyległe Ogrody Bernardyńskie. Sprawa, która od miesięcy budziła emocje wśród mieszkańców, zyskała nowy wymiar po kontrowersyjnej decyzji zakonników, która skomplikowała dotychczasowy status quo.
We wtorek radni mieli zająć się tez planem zagospodarowania przestrzennego okolic Ronda Dmowskiego, gdzie stoi monument. Prezydent chciał stworzyć tam ogólnodostępny plac miejski.
W sprawach wolnych Witold Walawender, radny Rozwoju Rzeszowa, apelował do służb miejskich o podjęcie pilnych działań, mających na celu uprzątnięcie otoczenia pomnika. U jego podstawy znajduje się m.in. pełno ptasich odchodów, rośnie trawa, pełno jest niedopałków papierosów.
- Ten teren niejednokrotnie przewija się jako wizytówka naszego miasta - mówił radny.
Plany prezydenta trafią pod obrady komisji
Głównym powodem przełożenia głosowania jest konieczność przeprowadzenia szerszej dyskusji nad przyszłością pomnika.
Rafał Kulig, radny Razem dla Rzeszowa, mówił, że "temat w mediach budzi wiele emocji, a sam obiekt został wpisany do rejestru zabytków".
- Teraz dolewamy oliwy do ognia, chcąc uchwalić miejski plan przestrzenny - twierdził, składając wniosek o zdjęcie propozycji uchwały i przeniesienie jej do dyskusji w komisji.
Prezydent Rzeszowa, chcąc zapobiec zburzeniu monumentu, zaproponował utworzenie na otaczającym go terenie publicznego placu. Miałoby to zapewnić ochronę prawną pomnikowi i jednocześnie uczynić go dostępnym dla mieszkańców.
Jednakże projekt ten spotkał się z oporem zarówno ze strony części radnych miejskich, jak i Zarządu Województwa Podkarpackiego, który odrzucił projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w okolicy Ronda Dmowskiego.
Napisz komentarz
Komentarze