Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama
Reklama PCN oświeć mnie
Reklama Powiat Rzeszowski

ODDAĆ HOŁD I CZEŚĆ OFIAROM. Pomnik od lat jest wizytówką Rzeszowa

Podziel się
Oceń

ODDAĆ HOŁD I CZEŚĆ OFIAROM. Pomnik od lat jest wizytówką Rzeszowa

Autor: Henryk Nicpoń

W imieniu mieszkańców Rzeszowa, w imieniu synów ziemi podkarpackiej zwracam się z prośbą o niedopuszczenie do wyburzenia pomnika Czynu Rewolucyjnego zwanego inaczej Pomnikiem Walk Rewolucyjnych w Rzeszowie. Poświęcony jest on bowiem polskim bohaterom z Rzeszowszczyzny, czyli dzisiejszego województwa podkarpackiego, walczącym o niepodległość Polski oraz z totalitarnym i antydemokratycznym przeobrażeniami po zamachu majowym w dniach 12–15 maja 1926 r., a nade wszystko broniącym podstaw demokratycznych państwa polskiego. 

Odsłonięty w 1974 r. nieopodal budynku obecnego Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego i klasztoru bernardynów nie stał się – zgodnie z oczekiwaniem władz PZPR – symbolem walki komunistów, ale przypominał o tych, którzy walczyli o odrodzenie zniszczonego przez rozbiory państwa polskiego i jego demokratyczny charakter. W szczególności o ludowcach i socjalistach, chłopach i robotnikach walczących o byt oraz żołnierzach, w tym ratującym przed zbrodniami UPA.

Bryłę pomnika tworzy para stylizowanych liści lauru (symbolu zwycięstwa), połączonych przez dwie rzeźby. Od strony miasta i placu pomnika – sylwetek robotnika, chłopa i żołnierza na tle sztandaru. Natomiast od strony ronda przedstawiona jest bogini zwycięstwa Nike. Co nie jest symbolem komunistycznym.

Z dokumentów, które legły u podstaw decyzji o jego budowie, wynika między innymi, że monument miał przypominać o powstaniu Stronnictwa Ludowego w 1895 r. w Rzeszowie. Także przywoływać pamięć m.in.  o takich ludowcach jak Jan Stapiński z Jabłonicy Polskiej, jednym z twórców i przywódców polskiego ruchu ludowego oraz patriotycznym publicyście. Jak ksiądz Stanisław Stojałowski, herbu Sternbergpolski, nad wszystko duchowny, prałat, polityk, katolicki, poseł do parlamentu austriackiego i Sejmu Galicyjskiego oraz Sejmu II RP, a także wydawca pism ludowych: „Wieniec” i „Pszczółka”. Jak Antoni Bomba z Budziwoja, polityk chłopski, poseł do austriackiej Rady Państwa (1901–1918), starosta powiatu rzeszowskiego (1944–1946).

Natomiast z punktu widzenia ważnych dla odrodzenia państwa polskiego socjalistów, podkreślano między innymi zasługi Hermana Liebermana pochodzącego z Drohobycza, jednego z przywódców strajku w Rzeszowie w maju 1896 roku. Przypominano o zagrożeniu dla władz austriackich jakie stanowił urodzony w Stryju Witold Reger, który zajmował się kolportowaniem wydawnictwa emigracyjnych oraz redagowaniem adresowanego do robotników tygodnika „Głos Przemyski” w latach 1898–190, zawieszonego przez władze austriackie od 1900 do 1902 r. W lipcu 1900 r. wydał specjalną „Jednodniówkę”, wydrukowaną we Lwowie, w której oskarżył imiennie oficerów trzech pułków piechoty stacjonujących w Przemyślu o znęcanie się nad podległymi im żołnierzami. 

Nie zapomniano przypomnieć, że ważną rolę w kształtowaniu odradzającego się państwa polskiego odegrała Republika Tarnobrzeska. Na jej czele stali Tomasz Dąbal i ksiądz Eugeniusz Okoń. W połowie listopada 1918 r. Dąbal działając zarówno jako komendant wojskowy, mianowany przez Polską Komisję Likwidacyjną, jak i jeden z przywódców Republiki Tarnobrzeskiej, który odwoływał się do autorytetu Piłsudskiego i wydał odezwę wzywającą do zaciągnięcia się do wojska w celu utworzenia pułku sandomierskiego na wojnę polsko-ukraińskią. W przygotowywanych dokumentach podkreślano, że Republika Tarnobrzeska została zlikwidowana krwawo na początku 1919 roku. 

Pomnik Czynu Rewolucyjne zwany inaczej Pomnikiem Walk Rewolucyjnych w Rzeszowie miał jednak przede wszystkim oddać hołd i cześć ofiarom wielkiej masakry wsi podkarpackiej dokonanej na rozkaz Józefa Piłsudskiego i władz sanacyjnych w latach 1932–1937. Listę ofiar walczących z głodem i wyzyskiem społecznym, ofiar obciążających Józefa Piłsudskiego i sanację za krwawą pacyfikację protestów i strajków chłopskich na Podkarpaciu otwiera Franciszek Czernecki ze wsi Lubla, który zginął 15 maja 1932. Podczas tzw. powstania leskiego w czerwcu 1932, w którym wzięło udział około 5 tys. osób, zginęło kilkanaście osób, zaś blisko tysiąc jego uczestników odniosło rany. Na początku czerwca 1933 r. w Grabinach jedna. Następnie w wyniku wydarzeń w Nockowej i Kozodrzy odnotowano 9 zabitych. W Grodzisku sanacyjni policjanci zabili 7 osób (czterech mężczyzn i trzy kobiety), a w Wólce Podleśnej nieopodal Rzeszowa zginęło 5 osób. ). W Rakszawie ksiądz Władysław Bachota, który odprawił nabożeństwo dla zebranych chłopów, często mieszkających w czworakach, został skazany na 7 miesięcy więzienia i tysiąc ówczesnych złotych grzywny.

Pomnik miał zwracać uwagę na wydarzenia, które miały miejsce po zamachu majowym z 1926 roku. Ponadto przywracać pamięć o wielu działaczach z  Rzeszowszczyzny, czyli obecnego Podkarpacia, klasy robotniczej, zwłaszcza socjalistycznych i chrzczonych przez ideologów partyjnych na komunistycznych, stawiających sobie za cel zniesienie ucisku i wyzysku społecznego. Chodziło także o pokazanie, że przywódca PZPR, I sekretarz Komitetu Centralnego Władysław Gomułka, pochodził z ziemi, gdzie o Polskę Ludową walczono. Dlatego pomnik między innymi miał przypominać 6 marca 1930 roku – dzień, w którym ulice Sanoka stały się widownią ostrych starć robotników z wojskiem i policją. Wielka manifestacja wymierzona w dyktaturę Józefa Piłsudskiego i w sanacyjne władze, zwana Marszem Głodnych, była walką z pogarszającymi się warunki bytowymi protestujących pracowników sanockiej fabryki. Jednocześnie przypominać należy, że w latach 1934–1935 szereg mieszkańców Rzeszowszczyzny za walkę z sanacja i społeczna równość  zostało zesłanych do Berezy Kartuskiej.

Po śmierci Piłsudskiego 2 maja 1935 r. kontynuowano zbrodniczą politykę wobec społeczeństwa podkarpackiego. Podczas Wielkiego Strajku Chłopskiego 1937 roku w starciach z policją w Grębowie 17 sierpnia zginął Józef Szewc. 18 sierpnia w Harcie (powiat brzozowski) odnotowano 2 zabitych,  19 sierpnia w Dynowie 4 zabitych. 21 sierpnia w Muninie sanacyjna policja zabiła 7 osób. 25 sierpnia w Majdanie Sieniawskim zabito 15 osób. W tym sześcioletnie dziecko! Jak widać ofiar sanacji na Podkarpaciu było sporo. Dlatego nikogo nie powinno dziwić, że zrozpaczeni chłopi 29 czerwca 1936 roku w Nowosielcach pod Przeworskiem podczas odsłonięcia kopca ku czci bohaterskiego wójta Michała Pyrza, obrońcy wsi przed Tatarami, przepędzili z uroczyści generalnego inspektora sił zbrojnych gen. dywizji Edwarda Rydza-Śmigłego.

W związku z tym warto przypomnieć, że 24 stycznia 1938 r. premier i minister spraw wewnętrznych gen. Felicjan Sławoj-Składkowski w wystąpieniu przed komisją budżetową podał następujące liczby zabitych na obszarze II Rzeczpospolitej na skutek siłowego tłumienia przez policję strajków i manifestacji w latach 1932–1937. Rok 1932 to 141 zabitych, 1933 – 145 zabitych, 1934 – 118 zabitych, 1935 – 143 zabitych, 1936 – 157 zabitych, 1937 – 114 zabitych, w tym 44 podczas tłumienia powszechnego strajku chłopskiego. Łącznie 818 zabitych.

Dla podkreślenia znaczenia pomnika, opowiadający się za jego budową postanowili pochować pod nim urny z miejsc, gdzie ginęli strajkujący chłopi i robotnicy walczący o swe prawa oraz żołnierze.

Ci, którzy domagają się wyburzenia pomnika Czynu Rewolucyjnego inaczej zwanego Pomnikiem Walk Rewolucyjnych w Rzeszowie, powinni wziąć pod uwagę, że gdzie jak gdzie, ale w Rzeszowie wybudowano pomnik Józefowi Piłsudskiemu, katowi ziemi podkarpackiej, który skąpał ją w morzu chłopskiej krwi. Dlatego na wyburzenie pomnika z 1974 r. w żądnym przypadku nie można się zgodzić. Natomiast ci, którzy się tego domagają, powinni się zastanowić nad tym , co czynią! Tym bardziej, że zdecydowana większość mieszkańców Rzeszowa – co wykazują sondaże i uniwersyteckie badania naukowe – opowiada się za pozostawieniem pomnika. Do tego zwolennicy jego likwidacji stanowią niewielką, aczkolwiek hałaśliwą mniejszość. Nawet w ferworze kolejnych kampanii wyborczych żaden z kandydatów na prezydenta Rzeszowa nie opowiedział się za usunięciem tego pomnika z mapy stolicy Podkarpacia. Jego zachowanie deklarowali nawet kolejni kandydaci prawicy.

Warto wziąć pod uwag, że przeciwnicy pomnika posiłkują się opinią Instytutu Pamięci Narodowej, uznającą monument wbrew prawdzie historycznej za komunistyczny. To jednak tylko opinia, nie mająca – co wykazuje orzecznictwo sądowe – charakteru decyzji administracyjnej. Zgodnie z zapisami „ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki” do rozbiórki upamiętnień uznanych za gloryfikujące komunizm zobowiązani zostali ich właściciele lub dzierżawcy wieczyści, natomiast decyzje o rozbiórce pomników scedowane zostały na wojewodów. 

Pamiętać należy również, że ustawa po nowelizacjach, wyraźnie określała termin usunięcia pomników: do 31 marca 2018 roku. Ten termin upłynął ponad 6 lat temu. Mimo tego zapisu ustawowego poprzedni właściciele (ojcowie bernardyni) pomnika nie usunęli. Ani urzędująca w tamtym okresie wojewoda podkarpacka Ewa Leniart decyzji o rozbiórce nie wydała. W świetle prawa rzeszowski pomnik nie został więc uznany za podlegający zapisom ustawy. Dalsze powoływanie się na ustawę w tym przypadku jest więc bezprzedmiotowe.  W świetle prawa pomnik Czynu Rewolucyjnego czy też zwany inaczej Walk Rewolucyjnych nie jest więc „pomnikiem gloryfikującym komunizm”.

W ostatnim czasie doszło również do wydarzeń, które mogą mieć ogromne znaczenie dla przyszłości pomnika. Zakon bernardynów nieodpłatnie przekazał ten monument Stowarzyszeniu Rodzin Żołnierzy Niezłomnych, czyli de facto w prywatne ręce osoby, która od dawna znana jest jako nieprzejednany wróg pomnika. Z drugiej jednak strony, po 6 latach od złożenia wniosku przez Fundację Rzeszowską, zostało wszczęte postępowanie związane z wpisem pomnika do rejestru zabytków. W związku z tym należy oczekiwać, że wojewódzki konserwator zabytków pilnie wyda decyzję o wpisaniu pomnika do tego rejestru.

Obawy musi wywoływać jednak fakt, że nowy właściciel obiektu niejednokrotnie domagał się jego usunięcia. Apelujemy więc do władz miasta o baczne przyglądanie się jego działaniom, a także egzekwowanie prawa w zakresie utrzymania pomnika w należytym stanie, utrzymania porządku na parceli, jego bieżącej konserwacji i remontów. Pomnik, czy się to garstce jego wrogów podoba czy też nie, od lat jest wizytówką miasta. I tak ma pozostać! 

Na tablicy u stóp pomnika zapisano: Czyn wasz – bohaterski/ Sława – nieśmiertelna/ Wdzięczność nasza – bezgraniczna


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama