Zapomnieliśmy czym jest dyskusja
Nie można zaprzeczyć, iż Polska to niezwykle skłócony kraj. Skłócony przez politykę, nie tylko PiS-u, ale również opozycji. Doszliśmy do etapu, gdy coraz częściej nie potrafimy rozmawiać z bliską rodziną czy znajomymi.
W relacjach często nie zmagamy się już tylko z pojedynczymi kłótniami o polityce, ale z istnym rozpadem ich. Rozpadają się przyjaźnie, rozpadają się więzy rodzinne. Tracimy umiejętność dyskutowania, zaczynamy rozmawiać przez krzyk i obelgi. Choć jest jeszcze dużo osób, które potrafią przy takich rozmowach zachować spokój i dbać o merytorykę to jeśli czegoś nie zrobimy to wszyscy, zapomnimy o dyskusji i zniżymy się do poziomu wyzywania siebie nawzajem.
Problemem telewizja
Gdy włączymy TVP - stację, którą finansujemy z własnej kieszeni - słyszymy o złych lewackich faszystach, którzy rozsiewają wirusa. Widzimy paski o ideologiach, które nie istnieją. Słuchamy, że powinniśmy stać się wrodzy wobec drugiej osoby, bo to ona jest aktualnym wrogiem.
Nie chcę tu bronić TVN-u czy Polsatu, ponieważ prawda jest taka, że ŻADNE mainstreamowe medium nie jest obiektywne. Każda stacja, każdy serwis informacyjny tworzy swój obraz zdarzeń.
Musimy działać
Każdy z nas doświadczył tego, jak media potrafią czasem zmanipulować drugą osobę. Niestety nietrudno spotkać kogoś, kto ucierpiał na tym znacznie bardziej. Często to seniorzy są ofiarą głównych mediów, lecz najczęściej TVP INFO.
Dzisiaj na narracji państwowej telewizji cierpią wszyscy, którzy nie są: prawicowi, wierzący, konserwatywni, homofobiczni, ksenofobicznymi. Wiele osób usłyszało ostatnio, również od bliskich, że są lewicowymi faszystami. Nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać, iż ktoś uwierzył w istnienie lewicowego faszyzmu, antypolskiej ideologii gender, ekoterroru i wielu innych.
Pora działać, bo będzie jeszcze gorzej, publiczni ,,dziennikarze” nie powiedzą nagle: "To nie jest obiektywne, szczujemy jednych na drugich”. Pora wyłączyć niektórym mainstreamowe media i pokazać, że nie nadchodzi np. fala genderyzmu, który będzie ,,seksualizował młodych”, a iż tak naprawdę większość ,,wrogów Polski” czy ,,gorszego sortu” to stworzeni przez prawicę sztuczni wrogowie.
Mimo wszystko potrafimy się dogadać
Choć jest niespokojnie, jest wręcz niebezpiecznie, to ostatnie wydarzenia pokazały namiastkę nadziei. Protesty, tłumy na ulicach były zaskakującym obrazem. W wielu miejscach obok tych ,,lewackich faszystów” mogliśmy zauważyć zwolenników Konfederacji – więc coś, czego nikt się nie spodziewał – czy też rolników i pracowników gastronomii. Widać więc, że "rząd dobrej zmiany" podupadł, stracił zaufanie i swoimi działaniami wyprowadził wściekłych obywateli na ulicę.
Przez te parę dni mogliśmy obserwować, iż pomimo tych wszystkich kłótni, różnic i sporów poglądowych potrafimy się jakoś dogadać jeśli mamy wspólnego wroga. Tym razem wrogiem był rząd PiS-u, który doprowadził ten kraj i społeczeństwo na skraj wytrzymałości.
Miejmy nadzieję, że uda nam się ponownie zjednoczyć - jako społeczeństwo - oraz wrócić do merytorycznych dyskusji, na temat poglądów i budowania wspólnej przyszłości.
Napisz komentarz
Komentarze