Mobilny punkt poboru krwi stanął w dwóch lokalizacjach: w poniedziałek (27 maja) na parkingu Uniwersytetu Rzeszowskiego między budynkami A1 i A0 (przy ulicy Rejtana) oraz środę (5 czerwca) na parkingu kina Helios na al. Powstańców Warszawy 14/14. Przez 4 godziny krwiobus cieszył się niemałym zainteresowaniem.
- Ludzie podchodzili do naszego stoiska i pytali, co trzeba zrobić, by wziąć udział w naszej akcji. Byli tacy, którzy nie mogli skorzystać z pierwszej okazji – chociażby przez nieodpowiednie śniadanie, więc przyszli na drugi finał, który odbywał się pod Heliosem, a tam „misja” już się powiodła – relacjonują wolontariusze, którzy na miejscu pomagali uczestnikom akcji.
Obejrzyj fotorelację:
Krwiodawcy nie odchodzili z pustymi rękami. Oprócz świadomości niesienia pomocy zostali przebadani, a także zgarnęli atrakcyjne nagrody. W puli znajdowały się m.in. kosmetyki, kupony zniżkowe, vouchery, wejściówki czy gadżety no i standardowo – czekolady. W oczekiwaniu na swoją kolej uczestnicy akcji mogli zagrać w szachy czy obejrzeć pokaz ratownictwa medycznego.
- Wyniki akcji są naprawdę dobre. W ciągu tych dwóch dni zarejestrowało się 70 osób. Po przejściu badań ostatecznie krew oddało 41 osób, co daje nam łącznie ponad 18 litrów krwi – podają organizatorzy. – Jeszcze raz dziękujemy z całego serca wszystkim, którzy podjęli się próby oddania krwi, a tym, którym się to udało – serdecznie gratulujemy! – dodają.
Czym jest Wampiriada?
Wampiriada to ogólnopolska akcja, mająca na celu propagowanie idei oddawania krwi. Wydarzenie jest organizowane dwa razy w roku (wiosną oraz jesienią).
Inicjatorem pierwszej Wampiriady, która odbyła się w grudniu 2000 roku, był przewodniczący NZS Politechniki Krakowskiej, Przemysław Miłoń. Wkrótce potem w akcję zaangażowały się Samorządy Studentów i inne organizacje studenckie z innych ośrodków akademickich. W zorganizowaną 9 lat temu jesienną edycję zaangażowało się 35 uczelni.
W pierwotnym zamyśle akcja miała zachęcać do oddawania krwi przede wszystkim studentów i pracowników rzeszowskich uczelni, jednak, jak przyznają studenci należący do Niezależnego Zrzeszenia Studentów Uniwersytetu Rzeszowskiego, każdy, kto ma ochotę i może podzielić się tym bezcennym darem, jest mile widziany! Następna edycja już jesienią.
Napisz komentarz
Komentarze