Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama
Reklama PCN oświeć mnie
Reklama Powiat Rzeszowski

Obajtek drukuje banery w garażu? Sprawę bada prokuratura

Podziel się
Oceń

Jak donosi Onet, Prokuratura Okręgowa w Zamościu, zajmuje się śledztwem dotyczącym nielegalnej fabryki banerów wyborczych dla prominentnych polityków Prawa i Sprawiedliwości.
  • Źródło: Onet.pl
Obajtek drukuje banery w garażu? Sprawę bada prokuratura

Źródło: Facebook

W październiku ubiegłego roku, podczas kampanii wyborczej odbywającej się przed wyborami do Sejmu posłanka Prawa i Sprawiedliwości Beata Strzałka złożyła zawiadomienie na policję. Kandydatka startująca do wyborów w powiecie chełmińskim (województwo lubelskie) poinformowała, że jej materiały wyborcze są niszczone i kradzione. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju, ponieważ stamtąd pochodzi posłanka. Kilka dni przed wyborami do Sejmu został wydany nakaz przeszukania posesji, na której mogły znajdować się skradzione materiały wyborcze, których kradzież zgłosiła posłanka. 

Drukowali banery na potęgę?

W ostatni dzień kampanii wyborczej, 13 października 2023 roku biłgorajska policja odwiedziła nieruchomość we wsi Aleksandrów znajdującej się w woj. lubelskim. To tam, wg wskazań posłanki Strzałki mogły znajdywać się skradzione materiały wyborcze. Podczas oględzin wspomnianego miejsca znaleziono banery wyborcze posłanki. Jednak to nie jedyne odkrycie policjantów. W przeszukiwanej posesji funkcjonariusze znaleźli urządzenie, które drukowało materiały wyborcze innego kandydata na posła.

Jak ustalił Onet, urządzenie drukowało banery wyborcze ówczesnego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. Poseł PiS-u zdobył 17 tys. głosów, ten rezultat zapewnił mu miejsce w Sejmie.

Nielegalny wydruk materiałów wyborczych nadzorowany był przez urzędniczkę Ministerstwa Sprawiedliwości Iwonę L., która obecnie pełni funkcję prezeski Fundacji Akademii Wymiaru Sprawiedliwości. W sprawę zaangażowany był również asystent Sądu Okręgowego w Krakowie, Marcin P.  Nikt nie chciał przyznać, na czyje zlecenie działali, a także tłumaczyli, że nie wiedzą, skąd wzięły się w tym miejscu skradzione banery posłanki Beaty Strzałki. Funkcjonariusze policji nie zabezpieczyli wówczas urządzenia drukującego materiały wyborcze wiceministra, ponieważ zgłoszenie dotyczyło jedynie kradzieży plakatów wspomnianej polityk PiS - dowiadujemy się z tekstu Onetu.

Zmiana władzy w Polsce krokiem do ujawnienia sprawy

Po zmianie władzy w Polsce, w prokuraturze odkryło, że w sprawie związanej z nielegalnym drukowaniem materiałów wyborczych kandydata PiS nie zostały podjęte wszystkie, niezbędne czynności. Prokuratura postanowiła przyjrzeć się tej sprawie, dlatego ponownie zlecono sprawdzenie posesji w Aleksandrowie oraz ewentualne zabezpieczenie materiałów dowodowych.

Ponowne przeszukanie posesji odbyło się 17 maja bieżącego roku. To wtedy policjanci odkryli, że na terenie nieruchomości w Aleksandrowie znajdują się dwie drukarki, a nie jedna, jak początkowo odkryto podczas październikowego dochodzenia. Tym razem drukowane były materiały wyborcze wykorzystane do kampanii przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego. Plakaty i banery były przeznaczone dla polityków z Prawa i Sprawiedliwości.

Materiały kampanijne miał drukować cudzoziemiec, który otrzymał zlecenie druku materiałów wyborczych kandydatów PiS do europarlamentu Jana Kanthaka i Daniela Obajtka. W trakcie dalszych przeszukiwań posesji odnaleziono sprzęt elektroniczny, który zgodnie z poleceniem swojego zleceniodawcy pracujący przy drukarkach cudzoziemiec miał ukryć. Bezskutecznie.

Daniel Obajtek omija limity kampanijne? 

Jan Kanthak startuje do Parlamentu Europejskiego z 10. miejsca w okręgu lubelskim, w którym liderem listy jest Mariusz Kamiński. Z kolei Daniel Obajtek jest liderem listy Prawa i Sprawiedliwości na Podkarpaciu.

Policjanci tym razem zabezpieczyli wszystkie materiały dowodowe. Prokuratura Okręgowa w Zamościu, która zajmuje się badaniem tej sprawy, zapowiedziała dalsze działania. 

Zdaniem prokuratora Rafała Kawalca mogło dojść do przestępstwa wyborczego, które można zakwalifikować jako nielegalne wspieranie komitetu wyborczego.

- Dochodzenie prowadzone jest pod nadzorem prokuratury. Będzie ono rozszerzane o czyny, które można zakwalifikować jako przestępstwa wskazane w Kodeksie Wyborczym. Mowa m.in. o nielegalnym wspieraniu komitetu wyborczego, z pominięciem oficjalnych źródeł finansowania - wyjaśnił w rozmowie z Onetem prokurator.

Były prezes Orlenu wciąż pozostaje nieuchwytny. Sprawę nieobecności Daniela Obajtka komentowała posłanka Koalicji Obywatelskiej, kandydatka do Parlamentu Europejskiego Elżbieta Łukacijewska podczas wtorkowej (28.05.) konferencji prasowej, która odbyła się przed rzeszowską siedzibą Prawa i Sprawiedliwości.

Utrata immunitetów przez posłów PiS

Prokuratura jest w trakcie przygotowywania wniosków o uchylenie immunitetów dwóm posłom z Suwerennej Polski. Posłowie Marcin Romanowski oraz Dariusz Matecki mają usłyszeć zarzuty planowania wyników konkursów, które miały dawać możliwość pozyskania milionowych dotacji z Funduszu Sprawiedliwości.

Według dostępnych w przestrzeni medialnej nagrań poseł Romanowski miał ustalać, kto wygra konkurs przed oficjalnymi ogłoszeniami wyników. Niektóre źródła dowodzą, że konkursy były organizowane pod konkretne fundacje, które miały powiązania z prawicowymi mediami, Kościołem i politykami Suwerennej Polski.

Polecenia o tym, kto powinien wygrywać konkursy, poseł Romanowski miał dostawać od ministra Zbigniewa Ziobro. Obaj politycy Prawa i Sprawiedliwości mieli ustalać listę podmiotów oraz kwestię, kiedy konkursy miały się odbywać. 

Do sprawy wrócimy.


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama