W ostatnich Minister Edukacji Przemysław Czarnek zapowiedział konsekwencje wobec uczelni, które w środę wyznaczyły godziny rektorskie na czas protestu studentów.
Swojej stanowisko w tej sytuacji postanowiła przedstawić też Małgorzata Rauch, Podkarpacka Kurator Oświaty.
Według niej współczesna młodzież nie ma najwyraźniej poczucia, gdzie są granice ich wolności:
- Chciałabym z nimi rozmawiać. Może o wolności człowieka, może o granicach wolności wpisanych w jej pojęcie. Młodzi ludzie są przekonani bowiem, że wiedzą już wiele o wolności własnej, ale czy mają świadomość, że nie jest ona synonimem bezkarności? Czy wiedzą, że wolność słowa, którą gwarantuje im Konstytucja, nie ma nic wspólnego z wulgarnością? Pojawiające się w miejscach publicznych przekleństwa, nieprzyzwoite słowa i rysunki, demonstracyjne obnoszenie się z nimi na plakatach, a także stosowanie przemocy i agresji słownej to repertuar młodych ludzi, możliwe że uczniów naszych szkół, obecnych na ulicznych zgromadzeniach. Za naszą wiedzą czy nie, są oni uczestnikami lub świadkami sytuacji gorszących, wykrzywiających obraz wolnego człowieka. Wyzwiska, język pełen agresji i nienawiści niewiele mówią ani o wolności człowieka, ani o jego godności, raczej go z niej odzierają i odczłowieczają - czytamy w liście.
Inspiracja może pochodzi od szkoły i nauczycieli
- Obowiązkiem szkoły, nie ulicy, jest wychowywanie dorastających i dojrzewających do swoich zadań i ról młodych ludzi. To także moralny obowiązek każdego nauczyciela, wynikający z dobrowolnego i świadomego wyboru tegoż zawodu. Spełnienie tej tak ważnej roli wymaga od nas dorosłych dojrzałości, czytelnego przekazu na temat wolności i stawiania sobie granic, odpowiedzialnego kształtowania również własnego sumienia, poglądów i systemu wartości, bo nam powierzono wyjątkową rolę w dorastaniu młodych do mądrego i odpowiedzialnego życia. A zdarza się, że inspiracja do sabotażu oraz udziału w różnych formach protestu i to w sytuacji wielkiego zagrożenia pandemią koronawirusa pochodzi od dorosłych. To skrajnie nieodpowiedzialna postawa, narażająca młodzież, a zdarza się, że i dzieci, nie tylko na wojnę ideologicznąi niebezpieczeństwo zdrowotne, ale nadużywająca zaufania także ich rodziców. Młodym należy się wychowanie w duchu prawdziwej tolerancji i szacunku - czytamy w dalszej części listu.
Napisz komentarz
Komentarze