Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama
Reklama PCN oświeć mnie
Reklama Powiat Rzeszowski

Pikuła domaga się przeprosin od Fijołka. Będzie kolejny pozew?

Podziel się
Oceń

Wciąż nie milkną jeszcze echa pozwu Razem dla Rzeszowa przeciwko Konradowi Fijołkowi i Tomaszowi Kamińskiemu z Rozwoju Rzeszowa, a już od Prezydenta Rzeszowa przeprosin i sprostowania domaga się kolejny komitet. Tym razem chodzi o kandydatkę na prezydenta miasta z ramienia Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców, Karolinę Pikułę.
Pikuła domaga się przeprosin od Fijołka. Będzie kolejny pozew?
Karolina Pikuła

Autor: Krystian Propola / Halo Rzeszów

Finał w sądzie

Przypomnijmy, że we wtorek, 26 marca, Konrad Fijołek oraz przedstawiciele Rozwój Rzeszowa ostro skrytykowali innego kandydata na prezydenta, Jacka Strojnego, a także pozostałych kandydatów Razem dla Rzeszowa, oskarżając ich o bycie "ukrytą opcją PiS". Lider prezydenckiego klubu, a jednocześnie wiceprzewodniczący Rady Miasta, Tomasz Kamiński, na poparcie tych słów, wymienił nazwiska kilku członków, którzy mieli rzekomo w przeszłości startować z samorządowych list partii Jarosława Kaczyńskiego.

Działacze ruchu Strojnego zareagowali bardzo szybko, kierując wobec Fijołka oraz Kamińskiego pozwy w trybie wyborczym. Co prawda, Sąd Okręgowy w Rzeszowie oddalił część zarzutów komitetu wobec słów samorządowców, jednakże nakazał on Tomaszowi Kamińskiemu publiczne sprostowanie informacji o rzekomym kandydowaniu z list PiS działaczy Razem dla Rzeszowa, która to została uznana za nieprawdziwą.

Zobacz też:

"Koledzy Konfederacji z Rosji"

Jak się jednak okazuje, to może nie być ostatni pozew złożony w trybie wyborczym podczas tej kampanii. Tym razem bowiem publicznego sprostowania oraz przeprosin, bezpośrednio od prezydenta Fijołka, domaga się Karolina Pikuła, która ubiega się o fotel prezydencki z ramienia komitetu Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców.

Chodzi dokładniej o słowa, jakie padły w trakcie debaty prezydenckiej, która odbyła się w ubiegłą środę w murach Wyższej Szkoły Prawa i Administracji. Kandydaci poruszali wówczas m.in. kwestię bezpieczeństwa regionu oraz Rzeszowa.

W pewnym momencie Pikuła zadała Fijołkowi pytanie dotyczące liczby schronów w mieście oraz zabezpieczeń poczynionych przez miejskich włodarzy na wypadek konfliktu zbrojnego.

-Pytam, Panie Prezydencie, w imieniu wszystkich mieszkańców: co Pan zrobił dla bezpieczeństwa naszego regionu? Gdzie są schrony? Czy jakieś są? I jak jesteśmy zabezpieczeni na wypadek jakiejś wojny? - zapytała jedna z liderek Konfederacji w regionie.

Prezydent stwierdził wówczas, że kompetencje dotyczące obrony cywilnej przez ostatnie lata były domeną rządu tworzonego przez PiS, zaś on sam miał zwrócić się do zarządców budynków z prośbą o sprawdzenie stanu schronów na terenie Rzeszowa. Później jednak miał zwrócić się do Pikuły następującymi słowami:

-Dla bezpieczeństwa zrobiłem znacznie więcej, Pani Karolino, chociażby dla cyberbezpieczeństwa w naszym kraju, bo wiecie, że koledzy Konfederacji z Rosji ciągle nas atakują - powiedział ironicznie Fijołek.

Przeprosiny lub pozew

Wypowiedź Prezydenta przyjęta została z oburzeniem przez obóz Karoliny Pikuły. Zdaniem działaczy Konfederacji oraz samej kandydatki, słowa te wprowadzają wyborców w błąd i sugerują im, że Konfederaci utrzymują związki z Federacją Rosyjską. Dlatego też domagają się oni od Fijołka sprostowania i przeprosin, o czym wspomniała w swoim wpisie na Facebooku sama kandydatka.

-Oprócz prywatnej  korespondencji do Konrad Fijołek Prezydent Rzeszowa przedstawiam także publicznie wezwanie do PILNEGO i PUBLICZNEGO SPROSTOWANIA i PRZEPROSIN w związku z nieprawdziwym stwierdzeniem, które wypowiedział Prezydent Konrad Fijolek w dniu wczorajszym podczas debaty na WSPiA Rzeszowska Szkoła Wyższa - napisała Pikuła. 

Kandydatka na prezydenta Rzeszowa dodała też, że jeśli sprostowanie nie ukaże się na oficjalnym, facebookowym profilu Konrada Fijołka do czwartkowego wieczoru, a także w piątkowym wydaniu "Nowin" oraz w ich wersji internetowej, sprawa trafi w trybie wyborczym do rozpatrzenia przez Sąd Okręgowy w Rzeszowie.

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama