Kiedy na sali plenarnej w Sejmie trwał cykl pytań zadawanych do premiera Donalda Tuska, który przed południem wygłosił expose, na sejmowych korytarzach doszło do niespotykanego burdy. Grzegorz Braun, chwytając za gaśnicę proszkową, zgasił świecie chanukowe palące się na terenie zarządzanym przez Kancelarię Sejmu. W sieci pojawił się materiał, zarejestrowany przez dziennikarza Wirtualnej Polski.
Sprawę w Sejmie nagłośnił poseł KO Witold Zembaczyński, który złożył do marszałka Krzysztofa Bosaka z Konfederacji wniosek o przerwę i zwołanie prezydium Sejmu w związku z tym wydarzeniem. Początkowo Bosak zignorował wniosek. W trybie sprostowania odniósł się Braun, mówiąc, że trzeba położyć krez żydowskim działaniom. - Nie jesteście świadomi treści tego aktu, zwanego niewinnie, świętami chanuka. Tymczasem ja przywracam stan równowagi - skandował Braun.
Do akcji wkroczył natychmiast marszałek Szymon Hołownia, który odsuwając Bosaka od prowadzenia obrad, wezwał Brauna do zaprzestania tego typu działań. Hołownia powołał się na art. 22B Regulaminu Sejmu, mówiący o ciężkim naruszeniu porządku na terenie Parlamentu. Braun nie dawał za wygraną, wciąż obrażając Żydów z mównicy sejmowej. Po kilku chwilach został wykluczony z obrad.
Kilka chwil później Szymon Hołownia zapewnił, że przeglądany jest monitoring Sejmu i rozważa skierowanie wniosku do prokuratury. Jak dotąd Grzegorz Braun nie odniósł się do tych wydarzeń.
Chanuka, podobnie jak Boże Narodzenie, jest świętem wesołym i rodzinnym. W każdy wieczór wokół chanukiji stawianej przy oknie tak, aby jej światło wychodziło na zewnątrz domu, gromadzi się cała rodzina. W zależności od przyjętego zwyczaju, wszyscy zapalają jeden świecznik lub każdy domownik zapala własny.
Po obejrzeniu nagrania z monitoringu sejmowego przez prezydium sejmu (marszałek i wicemarszałkowie) poseł Braun został ukarany odebraniem połowy uposażenia poselskiego na 3 miesiące i całości diety poselskiej na pół roku. Za głosowali wszyscy wicemarszałkowie poza wicemarszałkiem Bosakiem (ten się wstrzymał). To - wedle słów marszałka sejmu - najwyższy wymiar kary, jaki przewidują polskie przepisy.
Dodatkowo Kancelaria Sejmu przygotuje zawiadomienie do prokuratury za przerwanie obrządku religijnego oraz możliwe naruszenie nietykalności cielesnej.
Napisz komentarz
Komentarze