AKTUALIZACJA:
Wracamy do dramatu, który rozegrał się w nocy z soboty na niedzielę (25/26.11.) w Sokołowie Małopolskim. Jak wynika z ustaleń Halo Rzeszów, po północy 43-letni Piotr N. wraz ze swoją żoną przyjechali tutaj spędzić czas. Zamówili pizzę, rozmawiali. Wczoraj pisaliśmy o tym, jak w pewnym momencie w klubie wywiązała się sprzeczka. Kilku młodych mężczyzn zaczepiło Piotra N. - Mężczyźni, którzy pobili Piotrka, w lokalu "popisywali" się, że mają ze sobą nóż. Piotr zwrócił im uwagę, był od nich drugie tyle starszy - słyszymy od naszej rozmówczyni, pragnącej zachować anonimowość. Od pracowników wiemy natomiast, że młodzi mężczyźni zostali wyproszeni na zewnątrz lokalu. Niestety tam rozegrał się istny dramat.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Pobili na śmierć
Kiedy Piotr N. wraz z żoną opuszczali klub, ponownie natrafili na tych samych młodych mężczyzn. - Piotr kazał żonie pójść do samochodu i że zaraz do niej przyjdzie - opisuje kobieta.
Dalej sytuacja potoczyła się tragicznie. - Mężczyzna był bity, aż w końcu upadł na beton, najprawdopodobniej uderzając głową o kostkę lub asfalt - twierdzi pracownik sokołowskiego klubu, z którym rozmawialiśmy w niedzielę - Do lokalu przybiegli świadkowie tej bójki, prosząc o kurtki i koce potrzebne do okrycia leżącego na chłodnej ziemi mężczyzny - opowiada. Zdaniem naszego rozmówcy, ofiara pobicia najpierw straciła przytomność, następnie ją odzyskała. Na miejsce zadysponowano pogotowie. 43-letni Piotr N. wymagał pilnego transportu do szpitala na dalsze badania i specjalistyczne leczenie. Tam jednak nie dojechał. Zmarł w drodze, w karetce.
- Zatrzymaliśmy osoby, które mogą mieć związek z tym zdarzeniem - poinformował w poniedziałek rano podkom. Tomasz Drzał z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Śledztwo w sprawie tych dramatycznych wydarzeń wszczęła już Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie. Toczy się ono w związku z art. 158 par. 3, tj. pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Przestępstwo te zagrożone jest kara pozbawienia wolności do 10 lat.
- W poniedziałek odbędzie się sekcja zwłok zmarłego mężczyzny. Od jej wyników zależeć będą dalsze działania w tej sprawie - przekazał naszej redakcji prok. Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. Jak dodał, "śledczy ustalają świadków tego zdarzenia, zabezpieczono nagrania z kamer monitoringu".
Na chwilę obecną śledczy nie ujawniają szczegółów, m.in. wieku zatrzymanych.
Budowali rodzinny dom...
Piotr N. i jego Agnieszka, wiele lat mieszkali za granicą w Irlandii. Do Polski wrócili ponad 3 lata temu. - Kupili dom i powoli go remontowali. Piotrek dorywczo pracował w Polsce, ponieważ raz na jakiś czas nadal wyjeżdżał za granicę i tam pracował w swoim zawodzie, jako rzeźnik. Jego żona była cały czas w Polsce - ustaliła redakcja Halo Rzeszów. Od niedawna żona ofiary bójki zaczęła pracę w swoim zawodzie, jako asystentka stomatologiczna. 43-latek po świętach Bożego Narodzenia ponownie zamierzał wyjechać do pracy w Irlandii.
Mężczyzna osierocił dwóch synów: 5-letniego Macieja i 15-letniego Kacpra.
Do tematu wrócimy, kiedy tylko pojawią się nowe informacje.
Napisz komentarz
Komentarze