Na Stadionie Miejskim STAL przy ul. Hetmańskiej oprócz meczów żużlowych, rozgrywane są spotkania dwóch rzeszowskich drużyn w ramach Fortuna I Ligi Pucharu Polski. Grają tutaj i Stal Rzeszów i Resovia Rzeszów.
- Zarówno Stal Rzeszów, jak i Resovia Rzeszów wciąż mają szansę na awans do Ekstraklasy - uważa Wiesław Marczak, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Stal Rzeszów S.A. Stąd istnieje konieczność przystosowania obiektów pod wymogi najwyższej ligi polskiej piłki nożnej.
Zgodnie z raportem spółki Ekstraklasa Live Park, odpowiedzialnej za transmisje telewizyjne meczów oraz własnych źródeł, do których dotarła redakcja Halo Rzeszów, konieczne są pilne remonty i modernizacje, a wśród nich: zabudowane i zadaszone podesty na kamery – termin realizacji do 31 grudnia br.; wyburzenie istniejącej tzw. wieży sędziowskiej, spikerki i postawienie konstrukcji z wymaganą ilością pomieszczeń dla kamer, komentatorów, operatorów trackingu oraz statystyków, wraz z zapleczem sanitarnym. Tutaj trzeba wziąć pod uwagę także wymagania Głównej Komisji Sportu Żużlowego (GKSŻ). W obecnej postaci budynek ten nie spełnia wymagań – termin realizacji do 31 grudnia br.
Mecze Ekstraklasy poza Rzeszowem?
Dodatkowo pojawia się temat powtarzający się co rok, czyli zejścia ewakuacyjne z dolnej części trybuny w kierunku pola gry. Tu jest także problem z wymaganiami GKSŻ. Konieczne jest też wykonanie modernizacji ogrodzenia sektora gości do wymaganej wysokości zgodnej z podręcznikiem licencyjnym 1 ligi i ESA - termin realizacji: niezwłocznie.
- Na wiosnę audyt spółki Ekstraklasa Live Park pokazał, że do transmisji telewizyjnych konieczne są ważne inwestycje - powiedział Wiesław Marczak. Tę dla Fortuna I Ligi realizuje Polsat Sport, dla Ekstraklasy Canal Plus. Wyższa, prestiżowa liga niesie za sobą bardziej restrykcyjne wymagania.
- Zadeklarowaliśmy w porozumieniu z miastem, że wykonamy zalecenia audytu do końca roku - mówi, dodając, że "na tej podstawie dostaliśmy licencję ze stadionem zastępczym". - Ale kiedy nie rozpoczniemy tych prac nie otrzymamy całkowicie licencji na grę w Ekstraklasie - wskazuje.
To mogłoby znacząco obniżyć ranking zaufania Polskiego Związku Piłki Nożnej do miasta. Wiesław Marczak ma jednak nadzieję, że wkrótce uda się w porozumieniu z rzeszowskim Ratuszem, właścicielem Stadionu Miejskiego przy Hetmańskiej, na rozpoczęcie koniecznych inwestycji. - Przyszedł czas na to, żeby zmodernizować infrastrukturę na tym obiekcie- skomentował.
Konieczne inwestycje za kilka milionów złotych
O zabezpieczenie odpowiedniej kwoty na ten cel i podjęcie natychmiastowych działań wnioskowali podczas wtorkowej sesji radni Rzeszowa: Mateusz Maciejczyk i szef klubu Koalicji Obywatelskiej Marcin Deręgowski.
- W grudniu trzeba dokonać zmian w budżecie i zabezpieczyć środki finansowe, tak, aby rozpocząć konieczne prace - mówił radny Mateusz Maciejczyk, który zauważył, że niewykonanie nałożonych obowiązków na właściciela stadionu, czyli miasto Rzeszów, może skutkować pozbawieniem licencji na rozgrywanie meczów przy Hetmańskiej.
- Byłby to wstyd na całą Polskę, gdyby rzeszowskie drużyny rozgrywały swoje mecze w roli gospodarzy np. na stadionie w Krakowie - przekazał. - Trzeba działać szybko. Największym zadaniem będzie budowa nowej wieży sędziowskiej. Trzeba pozwoleń na budowę, a czas na składanie odpowiednich wniosków licencyjnych mija w połowie marca przyszłego roku - uzupełniał Maciejczyk.
- Musimy jak najszybciej rozpocząć te prace, aby uniknąć ryzyka przeniesienia meczów do innego miasta - wspierał swoich przedmówców Marcin Deręgowski, szef klubu Koalicji Obywatelskiej. Jak przekazał, jego klub złożył wniosek do budżetu miasta na 2024 r. o zabezpieczenie środków na wymagane prace.
- Jeżeli znajdą się jakiekolwiek wolne środki w budżecie miasta, warto przeznaczyć je na modernizację stadionu Stali - sugerował Witold Walawender z Rozwoju Rzeszowa.
Szacuje się, że realizacja wszystkich celów audytu i dostosowania Stadionu Miejskiego STAL może kosztować nawet 3 mln zł. Czy władze Rzeszowa zdecydują się konieczną modernizację stadionu? O odpowiedź na to pytanie poprosiliśmy rzeczniczkę prezydenta Rzeszowa. Na odpowiedź czekamy.
Napisz komentarz
Komentarze