Do zatrzymania młodego mężczyzny doszło we wtorek wieczorem na ul. Mikołajczyka, w bezpośredniej okolicy poniedziałkowego ataku na 12-letnią Anastazję. Jeszcze tego samego dnia 16-latek został przesłuchany przez policję. - Podczas przesłuchania odmówił odpowiedzi na pytanie o to czy przyznaje się do popełnienia czynów i odmówił składania wyjaśnień - przekazał prok. Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Niemniej jeszcze w środę śledczy skierują do Sądu Rodzinnego wniosek o wszczęcie postępowania przeciwko nieletniemu i zastosowanie środków tymczasowych, czyli przede wszystkim umieszczenie 16-latka w schronisku dla nieletnich - powiedział rzecznik.
Prokuratura chce, aby młody mężczyzna, pomimo swojej niepełnoletności był sądzony jako dorosły, "wobec stwierdzenia okoliczności wskazanych w art. 10 § 2 kodeksu karnego", który mówi, że ten, kto po ukończeniu 15 lat dopuszcza się czynu zabronionego, m. in. zabójstwo lub usiłowanie zabójstwa, może odpowiadać na zasadach określonych w kodeksie karnym.
Prokuratura Okręgowa zauważa, że "okoliczności sprawy oraz stopień rozwoju sprawcy, jego właściwości i warunki osobiste za tym przemawiają".
Przypomnijmy, że jeszcze we wtorek przed południem prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa 12-letniej Anastazji, obywatelki Ukrainy, od kilku lat przebywającej w Polsce.
Dziewczynka została napadnięta w poniedziałek na ul. Mikołajczyka. Sprawca zadał jej kilka ciosów nożem. Konieczna była operacja dziecka w zakresie chirurgi twarzowo-szczękowej. W środę dziewczynkę wybudzono ze śpiączki farmakologicznej. Jak przekazał rzecznik Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr w Rzeszowie Tomasz Warchoł, dziewczynka czuje się dobrze, ale musi przejść dodatkowe badania okulistyczne, ponieważ zgłasza "ograniczone pole widzenia w jednym z oczu".
Napisz komentarz
Komentarze