Jak za każdym razem, celem marszu jest dotarcie do mieszkańców Rzeszowa z postulatami społeczności LGBTQIA+. W tym roku organizatorzy i uczestnicy apelować będą o wsparcie uchodźczyń i uchodźców z Ukrainy oraz pomoc finansową i humanitarną dla Ukrainy.
- Do naszych dotychczasowych postulatów dodajemy nowy - strefy anty-LGBT muszą zostać uchylone. Zarówno te przeciwko tzw. "ideologii lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych", jak i te ordoiurisowe karty przyjęte w celu zablokowania działań pomocowych wymienionych w warszawskiej "Deklaracji LGBT+" opracowanej przez organizację Miłość Nie Wyklucza i podpisanej przez Trzaskowskiego. Protestujemy przeciwko próbom zablokowania i zdelegalizowania samorządowej pomocy ukierunkowanej na społeczność LGBTQIA+. - Czytamy w oświadczeniu organizatorów.
Organizatorzy rzeszowskiego marszu tradycyjnie postulują równość małżeńską, włącznie z prawem adopcji dzieci.
Żądają także rozszerzenia katalogu mowy nienawiści kodeksu karnego o orientację seksualną i tożsamość płciową oraz konsekwentnego stosowania go nie tylko wobec "zwykłych obywateli", ale także wobec osób ze świata polityki, samorządu, organizacji pozarządowych, kościoła, mediów tradycyjnych i społecznościowych.
Domagają się również zastąpienia katechezy etyką oraz edukacją antydyskryminacyjną i seksualną opartą na standardach WHO.
O 18.00 Zosia, a o 18.30 Władysław?
Organizatorzy tegorocznego marszu równości w Rzeszowie stanowczo sprzeciwiają się kpinom z problemów osób transpłciowych, które w społeczeństwie stanowią grupę rzędu promili, ale nie znaczy to, że im nie należy się szacunek.
- Żądamy prostej administracyjnej procedury metrykalnego uzgodnienia płci, na podstawie oświadczenia, bez konieczności wędrówki po lekarzach. A także refundacji operacyjnej korekty płci. - Czytamy w oświadczeniu.
W Polsce trudno oszacować liczbę osób identyfikujących się jako transseksualne. Statystyki światowe mówią, że transseksualność występuje u 1 na 30 tys. transkobiet (osób o budowie anatomicznej męskiej i psychicznym poczuciu płci żeńskiej) i u 1 na 100 tys. transmężczyzn (osób o budowie anatomicznej kobiecej i psychicznym poczuciu płci męskiej).
- Ostatnie wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego odnośnie osób transpłciowych świadczą nie tylko o zupełnym braku wrażliwości ale i potwierdzają to, że PiS ze szczucia na poszczególne grupy społeczne uczynił swoją stałą agendę polityczną - mówi nam Patrycja Pawlak-Kamińska, współprzewodnicząca Lewicy w Rzeszowie.
- Sytuacja osób transpłciowych jest niezwykle trudna: ostracyzm, wykluczenie i prawo zmuszające do pozywania władnych rodziców to tylko niewielki procent problemów z jakim muszą zmagać się na co dzień. Pełne wsparcie i akceptacja wobec innych to zwyczajna ludzka powinność - podkreśla.
Ponadto działaczki i działacze chcą opracowania i wdrażania programów edukacyjnych dla zdrowia psychicznego. Sprzeciwiają się religijnie motywowanej "terapii konwersyjnej", której twórcy uważają, że orientację seksualną można zmienić.
- Postulujemy opracowanie we współpracy z organizacjami LGBTQIA+ programów zdrowia psychicznego ze szczególnym uwzględnieniem osób LGBTQIA+. A także bezwzględny zakaz pseudonaukowej "terapii konwersyjnej".
Zachęcamy do śledzenia naszych mediów społecznościowych. Będziemy na nich stopniowo podawać dalsze szczegóły dotyczące miejsca startu, wydarzeń, trasy itp.
Zgoda i patronat prezydenta Fijołka
Organizatorzy tegorocznego marszu równości zwrócili się do prezydenta Konrada Fijołka o patronat i udział w wydarzeniu.
O komentarz w tej sprawie zapytaliśmy rzeczniczkę prezydenta Marzenę Kłeczek-Krawiec, jej zdaniem prezydent nie widzi przeciwskazań dla pochodu społeczności LGBTQIA+ - zostanie wydana zgoda na marsz, prezydent obejmie również nad nim patronat honorowy - poinformowała.
Co do samego udziału prezydenta w marszu równości jego rzeczniczka nie ma pewności. - Jeśli czas pozwoli prezydentowi, to również weźmie w nim udział - poinformowała rzeczniczka prezydenta Fijołka.
Zobacz zdjęcia z I Marszu Równości w Sanoku:
Napisz komentarz
Komentarze