Przypomnijmy, że poseł Nowej Nadziei i Konfederacji z okręgu rzeszowskiego już wcześniej zapowiadał rozpoczęcie zbiórki podpisów pod odpowiednim wnioskiem.
Zobacz też:
Rosnące zagrożenie
Uczynił to przed tygodniem podczas konferencji prasowej pod Urzędem Wojewódzkim w Rzeszowie. Parlamentarzysta sygnalizował wówczas, że do niego i członków jego zespołu coraz silniej dochodzą ostrzeżenia ze strony mieszkańców Rzeszowszczyzny przed zbliżającymi się do miasta watahami wilków.
- Coraz częściej w naszym Biurze mamy sygnały, że watahy wilków podchodzą już pod nasze miasto. Kilka dni temu mieliśmy otrzymaliśmy od mieszkańców sygnał i zdjęcia, świadczące o tym, że wilki podeszły już do Chmielnika, czyli do, można powiedzieć, samych przedmieść Rzeszowa - mówił Połuboczek dla Halo Rzeszów.
Teraz polityk przeszedł od słów do czynów. Na swoim fanpage'u zaprezentował on opinii wyborczej kształt pisma, które ma zostać skierowane do przewodniczącej Komisji Ochrony Środowiska, Urszuli Pasławskiej.
- Ruszyła zbiórka podpisów wśród członków Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Naszym celem jest redukcja liczby wilków w pobliżu terenów zamieszkałych, głównie poprzez ich relokację na obszary bardzo słabo zaludnione, w tym także za granicą. W ostatnich miesiącach wilki zabiły setki psów, co wzbudza ogromny niepokój wśród mieszkańców Podkarpacia - czytamy w oświadczeniu posła z okręgu rzeszowskiego.
Jak czytamy, w treści uzasadnienia zaprezentowanego wniosku podkreślono, że dynamiczny wzrost populacji wilków doprowadził do zwiększonej liczby ataków na zwierzęta domowe, w tym psy.
- W ostatnich miesiącach na terenie województwa podkarpackiego odnotowano znaczący wzrost liczby ataków wilków na zwierzęta domowe, w tym psy, co wywołuje uzasadniony niepokój wśród mieszkańców regionu. Problem ten dotyka już nie tylko odległych terenów wiejskich, ale również obszarów podmiejskich, co wskazuje na narastającą skalę zjawiska oraz jego wpływ na bezpieczeństwo lokalnych społeczności.
Odłów i relokacja
Jak wyjaśnia poseł Połuboczek, jego celem nie jest walka z przyrodą. Popełnione jednak w ostatnich latach błędy miały doprowadzić do obecnej sytuacji, która wymaga podjęcia zdecydowanych kroków.
-Wilki są ważnym elementem ekosystemu, jednak gwałtowny wzrost ich liczby w połączeniu z utratą naturalnych siedlisk i ograniczeniem dostępności dzikiej zwierzyny może prowadzić do niepokojących sytuacji konfliktowych. Dlatego ich populacja w regionie wymaga odpowiedzialnego zarządzania - tłumaczy polityk.
Zgodnie z treścią dokumentu, w trakcie specjalnie zwołanego posiedzenia komisji, powinny zostać sformułowane konkretne zalecenia pozwalające w przyszłości zabezpieczyć obywateli przed zagrożeniem ze strony wilków.
-W związku z tym konieczne jest zwołanie posiedzenia Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, aby wspólnie wypracować działania zmierzające do ochrony mieszkańców, ich zwierząt oraz równowagi ekologicznej. Proponowane rozwiązania, takie jak odłów lub redukcja wilków i ich relokacja w odpowiednie tereny, są zgodne z zasadami ochrony przyrody i mogą być realizowane w ramach współpracy międzynarodowej oraz lokalnych programów. Jednocześnie istotne jest wdrożenie monitoringu populacji wilka oraz programów edukacyjnych dla mieszkańców, aby lepiej zrozumieli, jak postępować w przypadku kontaktu z tymi zwierzętami - czytamy we wniosku.
Ponadpartyjne poparcie
Wniosek został, jak dotąd, podpisany już przez część przedstawicieli różnych ugrupowań parlamentarnych, co świadczy o jego ponadpartyjnym charakterze. Połuboczek zachęca jednak wszystkich członków komisji i pozostałych parlamentarzystów do wsparcia inicjatywy. Wyraża też nadzieję, że zaproponowane rozwiązania będą początkiem skutecznego dialogu w tej ważnej sprawie. Zbiórka podpisów powinna się zakończyć 5 lutego 2025 r.
Sygnatariusze wniosku zaprosili do udziału w posiedzeniu przedstawicieli Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Lasów Państwowych.
Napisz komentarz
Komentarze