Przypomnijmy, że emerytów, którym przysługuje prawo do renty wdowiej, jest na terenie województwa podkarpackiego 24 445.
Czym jest renta wdowia?
Renta wdowia to nowe świadczenie, które przysługuje osobom posiadającym prawo do co najmniej dwóch świadczeń emerytalno-rentowych, w tym renty rodzinnej po zmarłym małżonku. Do tej pory osoby te mogły pobierać tylko jedno, korzystniejsze finansowo świadczenie.
Nowe przepisy umożliwiają otrzymywanie 100 procent jednego świadczenia (np. emerytury) oraz 15 procent drugiego. Od stycznia 2027 r. drugi składnik zostanie zwiększony do 25 procent. Jednak suma tych świadczeń nie może przekroczyć trzykrotności najniższej emerytury (obecnie 5342,88 zł).
Jak podkreśla Wojciech Dyląg, rzecznik prasowy podkarpackiego oddziału ZUS, sam fakt bycia wdową lub wdowcem nie wystarcza do przyznania świadczenia. Kluczowe są m.in. wiek emerytalny (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn) oraz odpowiednie wypełnienie wniosku.
–Ważne jest, by każdy wniosek był dokładnie wypełniony, bo błędy mogą prowadzić do odrzucenia wniosku lub wydłużenia procedury – ostrzega.
Gawlik o świadczeniach
Dotychczasową sytuację postanowił skomentować podkarpacki poseł i lider struktur PO na Podkarpaciu, poseł Zdzisław Gawlik. Uczynił to za pośrednictwem portalu X. W swoim poście zwrócił uwagę na dynamiczne tempo składania wniosków na Podkarpaciu.
– Od początku roku (stan na 20 stycznia) wniosek o rentę wdowią złożyło na Podkarpaciu 7389 osób. To 30 procent uprawnionych do złożenia wniosku. Wnioski do ZUS spływają szybko. Jestem pewien, że liczba ta niedługo wzrośnie i uprawnieni mieszkańcy Podkarpacia skorzystają ze świadczenia wprowadzonego przez rząd Donalda Tuska – napisał Gawlik.
Entuzjazm parlamentarzysty klubu KO wydaje się zrozumiały. Wprowadzenie renty wdowiej, zgodnie z projektem Lewicy i członków jej klubu, było bowiem jedną ze sztandarowych obietnic rządzącej koalicji. Fakt, że świadczenie cieszy się taką popularnością wśród podkarpackich seniorów, może świadczyć, że PO i jej sojusznicy mogą zyskać poparcie na tradycyjnie już trudnym dla siebie terenie.
Uwaga na błędy
ZUS przestrzega jednak przed zbytnim pośpiechem. Na złożenie wniosku zainteresowani mają bowiem czas do końca lipca. Od tego też miesiąca będą wypłacane świadczenia. Dlatego wydaje się, że warto wypełnić dokumenty na spokojnie, co potwierdzają zresztą pracownicy ZUS.
-Wśród osób składających dokumenty o rentę wdowią, którzy chcą to zrobić jak najszybciej, zdarzają się osoby, które - bez uważnego wczytania się w treść informacji - zaznaczają złe odpowiedzi, albo w ogóle nie wypełniają rubryk. Konsekwencją tego może być wydanie decyzji odmownej, bo zgodnie z podanymi w formularzu odpowiedziami, wnioskodawca nie spełnia warunków, albo może wydłużyć postępowanie w przyznaniu świadczenia – tłumaczy Wojciech Dyląg.
Jednym z najczęstszych błędów jest niewłaściwe zaznaczenie rubryki dotyczącej posiadania innych świadczeń. Taka pomyłka może skutkować odrzuceniem wniosku. Dlatego też ZUS uruchomił dyżury telefoniczne, w trakcie których eksperci pomagają poprawnie wypełniać dokumenty.
Napisz komentarz
Komentarze