Elżbieta Łukacijewska może pochwalić się imponującym wynikiem. Ponad 115 tysięcy głosów wyborców naszego regionu, to 3 razy więcej niż pięć lat temu. Przypomnijmy, że wtedy europosłanka startowała z 10 miejsca. Niedzielny wynik okazał się być także drugim rezultatem na Podkarpaciu - lepszy był tylko Daniel Obajtek z PiS.
Warto także zauważyć, że Elżbieta Łukacijewska ma też inny mały sukces. W samym Rzeszowie to ona była zwycięzcą, nie Daniel Obajtek - zdobyła 21 tys. 137, a na kandydata PiS zagłosowało tylko 12 tys. 273 mieszkańców miasta.
9 tysięcy kilometrów
Elżbieta Łukacijewska, europosłanka Koalicji Obywatelskiej z Podkarpacia, podsumowała swoją kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego podczas konferencji prasowej. Trwająca siedem tygodni kampania była intensywna i wymagająca, jednak jej efekty przyniosły satysfakcjonujący wynik.
- Blisko 7 tygodni to naprawdę nie lada wyczyn, aby mieć siłę, kondycję i energię do tego, aby jeździć po naszym województwie i spotykać się z mieszkańcami - zauważyła Łukacijewska. Podkreśliła, że podczas kampanii przejechała ponad 9 tysięcy kilometrów, odwiedzając wszystkie powiaty Podkarpacia.
Europosłanka wyraziła swoje zadowolenie z wyniku wyborczego, który okazał się rekordowy. - Ósmy raz startuję w wyborach, gdzie to ludzie decydują zawsze więcej i więcej. Więcej osób oddaje na mnie głosy – ponad 115 tysięcy. Takiego wyniku ani ja nie miałam, ani nikt z Koalicji Obywatelskiej czy z Platformy Obywatelskiej (na Podkarpaciu - przyp. redakcja) nie osiągnął – zaznaczyła.
Nowe cele, nowe wzywania
Łukacijewska odniosła się także do wyzwań, jakie czekają nową kadencję Parlamentu Europejskiego. Podkreśliła, że praca europosła to nie tylko wystąpienia plenarnie, ale przede wszystkim działania w komisjach. - Efekty i praca europosła polega na pracy w komisjach, aby tam przedstawiać propozycje poprawek, aby tam szukać większości, która nasze propozycje poprze – mówiła.
Podczas konferencji nie zabrakło odniesień do przyszłych planów i najważniejszych tematów, którymi Łukacijewska zamierza się zajmować. Wśród priorytetów wymieniła Europejską Unię Zdrowotną oraz wsparcie narodowych systemów zdrowotnych.
- W ostatnim czasie działałam na rzecz większych środków i wsparcia narodowych systemów zdrowotnych, więc tutaj chciałabym się zaangażować jeszcze mocniej – podkreśliła.
"Byli lepsi kandydaci od Obajtka"
Nie obyło się także bez komentarzy na temat wyników wyborów innych kandydatów z Podkarpacia. Łukacijewska wyraziła zdziwienie wyborem Daniela Obajtka oraz krytycznie oceniła jego szanse na przyniesienie korzyści regionowi.
- Wszyscy mówią, nie dowierzają, że podkarpaccy wyborcy PiS-u postawili na pana Obajtka. Wiadomo, że Podkarpacie z tego mandatu nie będzie miało żadnego zysku – stwierdziła. - Byli lepsi kandydaci, np. pan marszałek Władysław Ortyl - dodała.
Łukacijewska podkreśliła, że mimo trudności związanych z obecnością eurosceptyków w nowym parlamencie, będzie dążyć do realizacji istotnych dla regionu i Polski projektów.
- Będą kwestie bezpieczeństwa, będą kwestie unii zdrowotnej, europejskiej unii zdrowotnej. Będzie też na pewno dużo tematów związanych z solidarnością europejską, ze współdziałaniem i mówieniem jednym głosem – wymieniała.
Na zakończenie konferencji Łukacijewska zaapelowała do wszystkich europosłów z Podkarpacia, aby pracowali na rzecz regionu i Polski, podkreślając, że efekty ich działań będą oceniane przez wyborców.
Na pytanie Łukasza Kotulaka, redaktora naczelnego Halo Rzeszów, czy będzie chciała się spotkać w parlamencie Europejskim z Danielem Obajtkiem, wyraziła wątpliwość, czy w ogóle będzie taka okazja. - Myślę, że źle się stało, że osoba, która może mieć złożony przez prokuratora wniosek o uchylenie immunitetu, reprezentować ma Podkarpacie prawie tu nie będąc - powiedziała Łukacijewska.
Napisz komentarz
Komentarze