Dwaj przestępcy, skazani prawomocnymi wyrokami wychodzą z pierdla, a tam czeka na nich grupa zwolenników, którzy skandują, że zwyciężymy.
Nie przeszkadza im to, że obaj panowie, za nasze pieniądze, jeździli do Wiednia, do burdeli.
Ich żonom też to nie przeszkadza.
Gdybym ja miała męża, który jeździ do burdelu w Wiedniu, to bym go wywaliła z chałupy w ciągu dwóch minut.
Ale widocznie tym paniom to nie przeszkadza w małżeńskim pożyciu.
Nie mój prezydent ułaskawia zwykłych przestępców.
Ja nie wiem, w jakim kraju ja żyję.
Ale jest jakaś nadzieja.
Bo w niedzielę zagra WOŚP. I pokażemy, że dla nas są sprawy ważne.
A jakiś tam Wąsik i Kamiński to margines. Na szczęści.
Babka Frońka
Napisz komentarz
Komentarze