W jakim celu powstała inicjatywa?
Po to, by okazać wsparcie dla tych ludzi, którzy odważyli się i poświęcili swoje życie prywatne i często zawodowe w walce o idee, która od przeszło 20 lat nie doczekała się żadnego merytorycznego wsparcia. Plan utworzenia Turnickiego Parku Narodowego zrodził się trzy dekady temu.Ma on obejmować około 19 tysięcy ha Pogórza Karpackiego obejmując ochroną wszystkie duże polskie ssaki drapieżne, m.in.: wilki, rysie, żbiki, niedźwiedzie, a ponadto około 151 różnych gatunków ptaków, w tym te zagrożone wyginięciem – orzeł przedni, orlik krzykliwy, puszczyk uralski, puchacz, sóweczka czy dzięcioł trójpalczasty, 10 gatunków płazów, 5 gatunków gadów, chronione ryby i tysiące gatunków owadów (w tym skrajnie nieliczne i reliktowe).
O jego wysokiej naturalności świadczą występujące tu gatunki reliktowe mchów, porostów i wątrobowców. Na terenie projektowanego Turnickiego Parku Narodowego zinwentaryzowano blisko 6500 drzew o wymiarach spełniających kryteria pomników przyrody.
Działacze rzeszowskich środowisk wystosowali apel do wszystkich chętnych którzy chcieliby się dołączyć do zbiórki najpotrzebniejszych rzeczy. Jak mówi Agnieszka Itner - „po ostatnim gradobiciu wszystkie namioty ekoaktywistów zostały zniszczone. Zniszczony został też namiot informacyjny. Potrzebne są namioty, karimaty, żywność. Przede wszystkim ta długoterminowa, np. kasza, makaron, fasola.
Przedstawiciele rzeszowskich środowisk społecznych podkreślają, że na bieżąco na swoich profilach i stronach będą informować o aktualnie najpotrzebniejszych rzeczach. Ponadto rzeczy można na bieżąco przynosić do restauracji Kuk Nuk mieszczącej się na rzeszowskim Rynku.
- „Niestety w gospodarce leśnej w Polsce od dawna cele gospodarcze dominują nad celami społecznymi i przyrodniczymi” - twierdzi Magdalena Gałkiewicz, sekretarzyni Partii Zieloni, przywołując wyniki ostatnich kontroli Najwyższej Izby Kontroli, które obrazują „grabieżczą politykę Lasów Państwowych”.
Gałkiewicz zapowiedziała ogłoszenie Zielonego Planu Odbudowy oraz objazd Partii Zieloni po Polsce w ramach, którego w Rzeszowie mają się odbyć rozmowy na temat ochrony lasów, zielonych terenów i właśnie projektowanego Turnickiego Parku Narodowego.
Posłanka Jachira walczy o lasy w sejmie
Na konferencji obecna była również Klaudia Jachira – posłanka na Sejm RP, która przybliżyła tempo i etap prac legislacyjnych w tym zakresie. Na ostatnim posiedzeniu Sejmowej Komisji ds. Ochrony Środowiska podkreślone zostało jak niski jest poziom powierzchni parków narodowych w stosunku do powierzchni kraju.Przypomnijmy, że w Polsce powierzchnia parków narodowych zajmuje jedynie około 1% powierzchni kraju, przy czym średnia unijna wynosi ok. 3,4%. Posłanka podkreśliła, że jednym z źródeł problemu jest niskie finansowanie parków narodowych.
Zapowiedziała, że będzie pracować i zabiegać w komisji by prace nad nowelizacją ustawy o lasach państwowych oraz tworzeniu parków narodowych nabrały większego tempa.
Posłanka zwraca również uwagę, że najważniejsze są rozmowy z mieszkańcami i przedstawicielami lokalnych społeczności – „Walory turystyczne są na tyle duże, żeby mieszkańcy przestali się obawiać utworzenia Parku”. - podkreśliła.
Apel do wojewody
Wystosowano również apel do Wojewody Podkarpackiej Ewy Leniart: - „apelujemy aby jako przedstawiciel strony rządowej dołączyła do naszej inicjatywy i wsparła swoim urzędem i pozycją w przyspieszeniu prac legislacyjnych i tym samym zbliżyła nas do wspólnego celu jakim jest utworzenie Turnickiego Parku Narodowego” – mówi Tomasz Lignar, rzecznik prasowy rzeszowskiego Kola Partii Zieloni.Po południu przedstawiciele rzeszowskiej koalicji pojechali do obozu ekoaktywistów na terenie Turnickiego Parku Narodowego. Zawieźli najpotrzebniejsze produkty i rozmawiali z aktywistami, którzy od kwietnia tego roku blokują wjazd do lasu uniemożliwiając dalsza wycinkę drzew.
Jak uważają sami aktywiści, wycinka prowadzona jest nadal, ale punktowo. Blokują ją w trosce o walory przyrodnicze i po to, by zachować bioróżnorodność terenu. Domagają się utworzenia Turnickiego Parku Narodowego bo na sercu leży im na środowisku i nie pozwolą ingerować w dalszej części w ekosystem tego terenu.
Mieszkają w „spartańskich warunkach”, potrzebują najbardziej podstawowych artykułów. Nie mają wygórowanych oczekiwań. Miłe widziane są namioty, karimaty, śpiwory, środki czystości (biodegradowalne), długoterminowa żywność łatwa do przetworzenia (kaszy, makarony, orzechy, bakalie, warzywa i owoce, konserwy i przetwory). Rozumieją potrzebę dialogu, co więcej są na niego gotowi i chcą rozmawiać z lokalną społecznością. Chcą aby wspólnie znaleźć i przygotować sprawiedliwa transformacje społeczną tworząc Park Narodowy.
-Co ważne dla nas, nie zamykają się na rozmowy i chcielibyśmy, aby ten dialog w końcu wszedł w życie. Dlatego będziemy postulować utworzenie swoistego „okrągłego stołu”, a Wojewoda Podkarpacka powinna stanąć w roli mediatora – mówi rzecznik prasowy rzeszowskich Zielonych.
Napisz komentarz
Komentarze