Eksperci twierdzą, że sytuacja na rynku warzyw jest bardzo zmienna i trudna do przewidzenia. Możliwe są dalsze wzrosty cen, ale też spadki, które mogą jednak nastąpić dopiero latem. Jedno jest niemal pewne - przed Wielkanocą warzywa raczej nie potanieją.
Ceny warzyw rosną z powodu szeregu czynników, takich jak wyższe koszty produkcji, niekorzystne warunki pogodowe, ograniczone dostawy z zagranicy i rosnące koszty pracy i transportu. W niektórych przypadkach, takich jak cebula, wzrosty cen wynikają także z sytuacji w Ukrainie i mniejszej podaży z innych krajów Unii Europejskiej.
Niektóre warzywa, takie jak papryka i pomidory, mogą potanieć, gdy zaczną się dostawy z polskich szklarni, podczas gdy ceny marchwi mogą spaść, jeśli plony z upraw na polach będą dobre. W przypadku ziemniaków i kapusty, inflacja wpłynęła na ich ceny, które, zdaniem ekspertów, utrzymają się na obecnym poziomie.
Eksperci radzą konsumentom przygotować się na dalsze wzrosty cen warzyw przed świętami Wielkanocnymi. W dłuższej perspektywie, spodziewane jest unormowanie cen, zwłaszcza w trzecim kwartale 2023 roku, gdy pojawią się nowe uprawy z południa Europy i północy Afryki oraz polskie warzywa szklarniowe i gruntowe.
Napisz komentarz
Komentarze