Drużyna Cuprum Lubin po raz kolejny w tym sezonie pokazała, że nie jest zwykłym chłopcem do bicia, i potrafi postawić się najsilniejszym. Tak też było i dzisiaj, kiedy to na własnej hali pokonali zespół Asseco Resovii Rzeszów. "Pasy" miały parę razy okazję na wygraną w tym spotkaniu, jednak jej nie wykorzystali.
Cuprum Lubin: Jimenez, Smoliński, Ferens, Taraves, Gunia, Penchev, Szymura oraz Magnuszewski, Lorenc, Jakubiszak, Maruszczyk
Asseco Resovia Rzeszów: Cebulj, Drzyzga, Hain, Buszek, Butryn, Krulicki, Potera oraz Jendryk, Parodi, Domagała, Woicki, Tammemaa
W równy sposób obydwa zespoły tego pierwszego seta. Dopiero przy stanie 15:12 Cuprum Lubin wyszedł na 3-punktowe prowadzenie. Jednak rzeszowianom udało się szybko zniwelować tą przewagę (16:15). Ale było to tylko chwilowe wyrównanie, ponieważ Lubinanom szybko odbudowali swoje prowadzenie, którego już nie oddali do końca seta. Nie do zatrzymania na prawym ataku był Kolumbiczyk Jimenez. Rzeszowianom też w dogonieniu nie pomagały błędy własne w ataku. Pierwszy set zakończył autowym atakiem na lewej stronie Rafała Buszka (25:21).
Przez większą część drugiego seta obraz gry wyglądał jak początek pierwszej partii. W drużynie Asseco Resovii Rzeszów nastąpiła wyraźna poprawa, na boisku pojawił się bowiem nowy nabytek Simone Parodi. Gościom udało się wyjść dopiero na 3-punktowe prowadzenie dopiero pod koniec seta (19:22), głównie za sprawą błędów własnych po stronie rywali. Rzeszowianie nie wypuścili tego prowadzenia już do końca partii, dzięki czemu wygrali ją 21:25.
Trzeciego seta gospodarze zaczęli od prowadzenia 3:0 po dwóch udanych akcjach Przemysława Smolińskiego. Jednak Rzeszowianie szybko doprowadzili do wyrównania za sprawą dobrej gry Parodiego oraz Cebulja. Następnie gospodarze znów osiągnęli na krótko 3-punktowe prowadzenie, ale rzeszowianie ponownie szybko je odrobili. Jednak w końcówce siatkarze Cuprum Lubin znów wyszli na prowadzenie, i już go nie oddali. Na lewym ataku spisywał się m.in. Wojciech Ferens. Gospodarze wygrali tę partię 25:23.
Czwarta partia zaczęła się podobnie jak pierwsza i druga (po 7). Jednak asy serwisowe w wykonaniu rozgrywającego Tavaresa oraz Ferensa pozwoliły gospodarzom na osiągnięcie minimalnego prowadzenia (12:10). Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, raz na prowadzeniu byli Lubinanie, raz Rzeszowianie. Jednak to gospodarze wytrzymali napięcie w końcówce, i ostatecznie wygrali tego seta 25:23.
Reklama
PlusLiga. Asseco Resovia Rzeszów za słaba dla Cuprum Lubin
Asseco Resovia niespodziewanie przegrała 3:1 na wyjeździe z teoretycznie dużo słabszym Cuprum Lubin. MVP spotkania został rozgrywający Miguel Tavares Rodrigues.
- 09.12.2020 18:52
- Źródło: materiały własne
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze