Marsz Wyzwolenia Konopi - cz. 1
Pierwszy Marsz poza Warszawą
Organizatorzy liczyli, że po udanych i licznych Marszach Wyzwolenia Konopi w Warszawie, wydarzenie to przyciągnie również zwolenników depenalizacji posiadania marihuany w innych miejscach Polski.
-Rzeszów będzie pierwszym marszem, który odbędzie się poza stolicą. Liczymy, że konopna społeczność Podkarpacia stawi się licznie na tym wydarzeniu i także lokalnie upomni się o zmianę prawa konopnego - mówił przed wydarzeniem Andrzej Dołęcki, prezes Wolnych Konopi.
Z kolei współorganizator wydarzenia, a jednocześnie członek Zarządu Krajowego Nowej Lewicy, Łukasz Rydzik, podkreślał, iż zmiana obowiązującego w Polsce prawa jest konieczna.
- Tego dnia mieszkanki i mieszkańcy Podkarpacia razem z aktywistami konopnymi przemaszerują ulicami podkarpackiej stolicy, aby pokazać sprzeciw wobec aktualnego prawa skazującego osoby posiadające susz konopny na więzienie! Najwyższa pora na zmianę prawa! Dość karania za śladowe ilości marihuany! - tłumaczył.
Z inicjatywy Rydzika powstał Parlamentarny Zespół ds. Legalizacji Marihuany, w którym on sam działał jako ekspert konopny i brał udział w posiedzeniach. Co więcej, jest on także inicjatorem projektu "4krzaki", walczącego o możliwość upraw 4 krzaków konopi indyjskich na własne potrzeby pacjentów medycznych.
Z Rynku pod Zamek
Marsz Wyzwolenia Konopi - cz. 2
Wydarzenie rozpoczęło się o godz. 12:15 i od początku kwestie zmiany obowiązującego w Polsce prawa, mieszały się z opowieściami osób leczonych z pomocą konopi, ich historiami, a także muzyką i zabawą.
Sami organizatorzy zachęcali zresztą zgromadzonych, aby, poza poważną dyskusją nt. polskiego prawodawstwa, starali się oni również jak najlepiej bawić. Z tego też względu rozdawano m.in. lody o smaku konopnym.
Uczestnicy Marszu wyruszyli z Rynku, a następnie, pod niewielką eskortą policji, przeszli oni przez ul. Słowackiego i okolice Filharmonii pod rzeszowski Zamek. W międzyczasie nie zabrakło haseł nawołujących do legalizacji w Polsce marihuany, m.in. słynnego sloganu "Sadzić, palić, zalegalizować!"
Podczas chwilowego postoju, zarówno osoby biorące udział w Marszu, jak i okoliczni przechodnie, mieli okazję wysłuchać historii osób zaangażowanych w walkę o depenalizację konopi w Polsce, a także ludzi, którzy, jak sami mówią, korzystali z nich podczas własnego leczenia.
-Potrzebujemy w Polsce dekryminalizacji, aby osoby leczone konopiami nie czuły się w Polsce stygmatyzowane. Wiele z nich nie podejmuje leczenia właśnie dlatego, że boją się oni grożących za ich posiadanie kar! - mówiła jedna z uczestniczek.
Koniec nad Wisłokiem i projekt w Sądzie Najwyższym
Następnie uczestnicy Marszu przeszli ul. Hetmańską, zachęcając osoby w każdym wieku do przyłączenia się do wydarzenia. Niektóre z nich za pomocą telefonów komórkowych nagrywały fragmenty przemarszu.
Wydarzenie zakończyło się w rzeszowskim Parku Kultury i Wypoczynku, gdzie zgromadzeni usiedli w cieniu drzew, wspólnie bawiąc się, rozmawiając i robiąc pamiątkowe zdjęcia.
Przypomnijmy, że w kwietniu 2021 r. Stowarzyszenie Wolne Konopie złożyło do marszałek Sejmu, Elżbiety Witek, obywatelski projekt ustawy, który zakłada depenalizację posiadania przy sobie 30 gramów marihuany na własny użytek, posiadania 200 gramów w miejscu zamieszkania i uprawy czterech krzaków konopi. Sprawa ta obecnie, jak wspominali organizatorzy Marszu, rozpatrywana jest obecnie przez Sąd Najwyższy.
Na Facebooku funkcjonuje obecnie grupa Sojusznicy Legalizacji Konopi - Podkarpacie. W tej chwili liczy ona już 1100 osób: https://www.facebook.com/groups/196838585667033/
Napisz komentarz
Komentarze