Frankowicze ruszyli do sądów sprowokowani kosztami i niedozwolonymi zapisami umów
- Frankowicze ruszyli do sądów dlatego, że są obarczeni bardzo wysokimi ratami kapitałowo-odsetkowymi, a w obecnej sytuacji, kiedy mamy do czynienia ze skutkami pandemii, wzrostem kosztów utrzymania i inflacją. Frank umacnia się, czyli trzeba posiadać coraz więcej złotówek, żeby spłacać rosnące raty - tłumaczy mecenas Anna Lengiewicz, założycielka kancelarii LWB, współpracującej z replan.pl w sprawach frankowiczów.
- Dlatego wielu konsumentów już jest w sądzie albo w drodze do niego i niewątpliwie wielu jeszcze będzie próbowało do tego sądu się udać, z uwagi na ogromne obciążenie ich budżetów domowych - zauważa.
Równie istotnym, jeśli nie głównym, powodem niezadowolenia osób zaciągających kredyty frankowe są tzw. klauzule abuzywne, czyli zapisy niezgodne z prawem lub z normami społecznymi czy dobrymi zwyczajami, których jedynym celem jest zapewnienie np. bankom udzielającym kredytu odpowiednio dużego zysku.
- Tłem powstania postanowień abuzywnych jest to, że konsument często nie rozumie skomplikowanych teksów prawniczych, nie rozumie ryzyka związanego z umową, zaś bank przedstawia konsumentowi projekt umowy, którego przeciętny konsument nie ma możliwości >>przenegocjować<< i zmienić - mówi Anna Lengiewicz.
Jak wyjaśnia, często taki projekt umowy jest nieczytelny, zawiera szereg definicji i odesłań od jednego postanowienia do drugiego, czyli jego zrozumienie jest trudne, pomimo obowiązku sformułowania wzorca umowy przez bank w sposób jasny i czytelny.
Klauzule abuzywne najczęściej dotyczą postanowień, które jednostronnie nakładają obowiązki finansowe na osobę biorącą kredyt. Poczynając od najmniejszych - takich jak to, że w razie sporu z bankiem konsument będzie musiał złożyć pozew w mieście, w którym bank ma siedzibę i pokryć koszty dojazdów do sądu, do znacznie poważniejszych.
Przykładem tych poważniejszych może być postanowienie spotykane właśnie w umowach frankowych: np. że raty kapitałowo-odsetkowe spłacane są w złotych po ich uprzednim przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej obowiązującej na dzień spłaty z godziny 14:50.
Zapisy miały różne brzmienie, ale ich skutek był jeden: to bank sam ustalał, jaki kurs franka szwajcarskiego będzie obowiązywał w banku w dniu spłaty. Zazwyczaj był to ten sam dzień dla wszystkich kredytobiorców.
Z reguły każde abuzywne postanowienie ma negatywny skutek finansowy dla konsumenta, a tym samym pozytywny skutek finansowy dla instytucji finansowej. Kiedy umowa zaczyna obowiązywać, to po jakimś czasie przeciętny kredytobiorca czuje, że coś jest w mechanizmie jej wykonywania niesprawiedliwe, niesłuszne. To jest moment, w którym prosi o pomoc radcę prawnego lub adwokata, aby ocenił, czy dane postanowienie umowy jest niezgodne z prawem.
Tego typu zapisy podlegają kontroli sądowej i jeżeli sąd uzna je za abuzywne, to są wpisywane przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów do rejestru klauzul niedozwolonych (www.rejestr.uokik.gov.pl). Jednak klauzule abuzywne to nie tylko te, które znajdują się w rejestrze klauzul niedozwolonych. Ujawniane są nowe próby nieuczciwych zapisów.
Klauzule abuzywne są bardzo częstym zjawiskiem, dlatego Rada Unii Europejskiej przyjęła Dyrektywę 93/13/EWG, poświęconą ochronie konsumentów przed nieuczciwymi warunkami w umowach. Dyrektywa była już kilkakrotnie udoskonalana, zaś Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wypracował bogate orzecznictwo w sprawie nieuczciwych postanowień w umowach konsumenckich.
Dlaczego więc, jeśli znajdziemy w swojej umowie kredytowej klauzule abuzywne, nie zostaje ona automatycznie uznana za nieważną? Oczywiście dla frankowiczów najlepiej byłoby, gdyby banki zgodziły się z reprezentującymi ich prawnikami. Jednakże i w tej sprawie istotna jest kalkulacja finansowa banków, ze względu na którą nie godzą się one na uznanie umów za nieważne.
- Dlatego nawet w sprawach oczywistych dla wszystkich prawników banki toczą batalie w sądach. Po pierwsze, konsument musi poczekać na sprawiedliwość, bo sprawa sądowa trwa 3-3,5 roku, a po drugie musi zapłacić koszty radcy prawnego czy też adwokata oraz koszty sądowe, które sięgają często 30-40 tys. złotych - wskazuje Anna Lengiewicz. - I tutaj rozwiązaniem jest Replan, który opłaca za konsumenta wszystkie koszty radcy prawnego czy też adwokata oraz koszty sądowe - do czasu wygrania sprawy. Dopiero po osiągnięciu sukcesu, konsument płaci Replan wynagrodzenie - wyjaśnia.
Frankowicze odnieśli już szereg sukcesów w sądach w procesach dotyczących umów zawierających klauzule abuzywne. Tych orzeczeń wydanych w pierwszej instancji jest już sporo. Z podsumowujących 2021 r. analiz biura Rzecznika Finansowego wynika, że w większości spraw rozstrzyganych w sądach powszechnych uznawany jest niedozwolony charakter postanowień umów kredytu frankowego, dotyczący zwłaszcza zawartego w niej mechanizmu przeliczeniowego.
Tekst powstał w ramach cyklu "Kłopoty z kredytami frankowymi i jak je rozwiązać".
Jeśli chcecie Państwo opowiedzieć o swoich problemach z kredytem frankowym, wyślijcie szczegóły na adres: [email protected]
Reklama
Frankowicze ruszyli do sądów sprowokowani kosztami i niedozwolonymi zapisami umów
W sądach pierwszej instancji jest ok. 70 tys. pozwów w sprawach frankowych, w drugiej - ok. 4 tys. – poinformował Rzecznik Finansowy podsumowując 2021 rok. Frankowicze masowo ruszyli do sądów sprowokowani nieuczciwymi zapisami w umowach kredytowych z bankami.
- 03.03.2022 11:34
- Źródło: PAP MediaRoom
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze