Do zatrzymania doszło w piątek 7 stycznia na odcinku polsko-ukraińskiej granicy.
Służby wyposażone w kamery termowizyjne zauważyli trzy osoby idące od granicy w głąb kraju. Podczas legitymowania okazało się, że były to dwie pełnoletnie kobiety oraz ich kuzyn. Wszyscy mieli przy sobie tureckie paszporty.
Cudzoziemcy usłyszeli zarzut nielegalnego przekroczenia granicy, do czego się przyznali. W trakcie przesłuchania dokładnie opowiedzieli funkcjonariuszom historię swojej wyprawy. Całość zorganizował ojciec kobiet mieszkający w Turcji. Za przerzut zapłacił po 9 tys. euro od osoby. Do granicy z Polską doprowadził ich ukraiński przemytnik.
W czasie przesłuchania do jednej z sąsiednich palcówek SG zgłosiło się dwóch mężczyzn narodowości tureckiej. Okazało się, że byli to członkowie rodziny zatrzymanych wcześniej imigrantów. Cudzoziemcy legalnie mieszkają na terytorium Francji.
Mężczyźni przyznali, że przyjechali po odbiór imigrantów i zamierzali zabrać ich ze sobą do Francji. Usłyszeli zarzut organizowania nielegalnego przekraczania granicy, do czego się przyznali i dobrowolnie poddali karze siedmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
Po zakończonych czynnościach troje zatrzymanych wcześniej imigrantów zostało przekazanych z powrotem na Ukrainę w ramach umowy o readmisji.
Reklama
W Bieszczadach Straż Graniczna zatrzymała imigrantów
W Bieszczadach Straż Graniczna zatrzymała troje imigrantów z Turcji, którzy nielegalnie przekroczyli granicę z Ukrainą. Zatrzymano również organizatorów przerzutu.
- 10.01.2022 15:25
- Źródło: Straż Graniczna
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze