Takie rzeczy na paradzie równości... pic.twitter.com/CsAMU9M1gF
— Klaudiusz Slezak ?♂️ (@KlaudiuszSlezak) June 8, 2019
Do tych oskarżeń, tuż po marszu równości odniósł się Szymon Niemiec, Biskup Zjednoczonego Kościoła Chrześcijańskiego:
Ze stanowiskiem wicemarszłaka Piotra Pilacha nie zgadza się Kuba Gawron, współtwórca "atlasu nienawiści", zestawienia polskich samorządów, które uchwaliły tzw. uchwały anty-LGBT. - Mamy wolność wyznania w Polsce. Udział przedstawicieli FSM [Kościół Latającego Potwora Spaghetti, ubiegający się o wpis do rejestru polskich związków wyznaniowych, przyp. red.] w durszlakach na głowach we mszy prowadzonej przez Szymona Niemca to nic złego. Co innego gwałcenie dzieci przez księży i ukrywanie tych ostatnich przez biskupów, z którymi radni tak lubią się obnosić przed wyborami - odbija piłeczkę Gawron.
Rzeszowska radna apeluje o opamiętanie
Samorządowcy jak i Polacy są w sprawie podzieleni. Radni PiS nie rozumieją dlaczego komisja Europejska postanowiła wstrzymać środki dla samorządów. Marszałek Pilch zapowiedział w rozmowie z nami, że na najbliższej sesji sejmiku w dniu 27 września br. radni powrócą do tego tematu.Natomiast radna rady Miasta Rzeszowa, Anna Skiba z ruchu PL2050 przesłała do naszej redakcji apel, w którym zachęca radnych PiS do refleksji.
- Jestem poruszona jako radna miasta jako mieszkanka Rzeszowa, ale i Podkarpacia biernością w nagłaśnianiu, ale przede wszystkim braku działań dotyczących haniebnej uchwały dyskryminującej osoby LGBTQ+. Uchwałę przegłosowało kilka osób a konsekwencje dotyczą mieszkańców całego Podkarpacia. To fundusze, które zostały odebrane nam wszystkim i mogą być odbierane kolejne. - Pisze w swym emocjonalnym apelu Anna Skiba, Radna Rady Miasta Rzeszowa z PL2050.
- Dziś mija czas dla samorządowców na wyjaśnienie sprawy dotyczącej uchwały anty-LGBT. To skandaliczna uchwała podkarpackiego sejmiku. Przez ten homofobiczny zapis województwo podkarpackie w lutym tego roku straciło 2 mln euro!!!, które miały zostać przeznaczone na „Szlak Karpacki”.- przypomina Skiba.
Komisja Europejska w lipcu zamroziła kolejne środki przyznane w ramach programu REACT-EU, będące częścią większego unijnego programu. Ma on za zadanie pomóc państwom skupionym w UE w skutkach popandemicznych. - Jeśli Podkarpacie nie dostosuje się po raz kolejny do wytycznych Komisji Europejskiej i nie złoży wyjaśnień oraz nie wdroży działań naprawczych do podjętej dyskryminującej uchwały, możemy stracić 24,6 miliona euro!!! - podkreśla Skiba.
- Naprawdę stać nas na to? „Na złość mamie odmrozimy sobie uszy” ? - Pyta retorycznie Anna Skiba, Radna Miasta Rzeszowa.
Jacek Kotula: wartości rodzinne są bezcenne!
Z informacji przekazanych nam przez kancelarii Sejmiku Województwa Podkarpackiego, wynika iż na dziś nie zaplanowano sesji sejmiku. Komisja główna, która opiniuje porządek obrad zaplanowana jest na najbliższy czwartek, 16 września. Sesja zaś powinna odbyć się w ostatni poniedziałek miesiąca tj. 27 września br.- Ci radni powinni stracić mandaty i ponieść odpowiedzialność karną! - Mówi Kuba Gawron. - Za doprowadzenie takich strat w prywatnej firmie zostaliby skazani na wieloletnie wyroki za niegospodarność! - dodaje.
- Ciekawe, jak inicjator podkarpackiej uchwały anty-LGBT, Jacek Kotula, czuje się ze świadomością, że jego fiksacja na punkcie homoseksualizmu naraziła jego „małą ojczyznę” na blokadę miliardów na autostrady, szpitale, szkoły, tory kolejowe, pociągi itp.? I to w imię czego? Wiary w to, że dzieci, które od nauczycieli nauczyły się, że nie wolno bić gejów, są zdemoralizowane? - pyta Gawron.
Poprosiliśmy radnego Jacka Kotulę o komentarz wobec bierności sejmiku w tej sprawie. Zastaliśmy radnego podczas prac polowych. Podczas rozmowy telefonicznej udzielił nam zwięzłego komentarza:
- Są wartości, dla których ginęli nasi pradziadowie. Te wartości to Bóg, honor, rodzina. Dla mnie to są wartości bezcenne - mówi nam radny Jacek Kotula, inicjator uchwały anty-LGBT. Zdaniem radnego Kotuli podkarpacki sejmik za wszelką cenę powinien utrzymać uchwałę przeciw tzw. ruchom LGBT.
Uchwała podkarpackiego sejmiku głosi m.in.:
- Działania postulowane oraz podejmowane w ostatnim czasie [2 lata temu przyp. red.] przez tzw. ruchy LGBT oraz wspierające je środowiska polityczne mają charakter inżynierii społecznej, która w swoim zamyśle stwarza poważne zagrożenie dla porządku społecznego uderzając w jego fundament jakim jest rodzina.
Ideologia towarzysząca ruchom LGBT proponując alternatywną wizję człowieka oraz nowych norm społecznych, dąży nie tylko do wywierania wpływu na różne sfery życia takie jak oświata, wychowanie kultura, etyka, ale również ingeruje w sferę prywatną przysposobioną wyłącznie rodzinie.
Jako reprezentanci regionu zasiadający w Sejmiku Województwa Podkarpackiego, mając na względzie dobro polskich i podkarpackich rodzin stajemy w obronie naszej szkoły oraz systemu oświaty przed próbami narzucania szkodliwych i demoralizujących standardów mających negatywny wpływ na prawidłowy rozwój psychiczny dzieci i młodzieży.
Nie zgadzamy się na jakiekolwiek próby ingerowania ideologii LGBT w proces wychowania i kształcenia na każdym jego etapie. Szkoła nie może bowiem stać się narzędziem do ideologicznej ofensywy, ale być miejscem gwarantującym bezpieczeństwo i umożliwiającym właściwy rozwój - czytamy w obowiązującej w województwie podkarpackim uchwale sejmiku. Uchwałę i jej uzasadnienie można znaleźć TUTAJ.
- Szanując przyrodzoną i niezbywalną godność każdego człowieka, protestujemy wobec nachalnego propagowania inicjatyw i treści przez ruchy LGBT i wzywamy o wycofanie ich z politycznego dyskursu. - Czytamy w podsumowaniu uchwały. - To brzmi wręcz jak postulat zakazania działalności organizacji LGBTQ- mówi Kuba Gawron.
Maczuga: KE wstrzymała środki, bo samorządy dyskryminują obywateli
Komisja Europejska od półtora roku domaga się wyjaśnień od marszałków województw na temat tego dlaczego przyjęli uchwały anty-LGBT. W swoim liście Komisja zaznacza, że organ, który wyklucza część obywateli nie jest właściwym ciałem do dystrybucji środków unijnych.- Przez półtora roku marszałkowie ignorowali pisma, odpowiadając wymijająco i lakonicznie. Brak konkretnych odpowiedzi marszałków spowodował wszczęcie procedury naruszenia prawa UE wobec Polski, wobec czego kilka funduszy europejskich zostało zamrożonych do czasu wycofania się z uchwał. - Mówi nam Kamil Maczuga, współtwórca "Atlas nienawiści"
- Trudno przewidzieć jakie następne kroki podejmie Komisja Europejska, ponieważ wciąż nie wiemy jak odpowiedzieli ostatecznie marszałkowie oraz minister spraw zagranicznych i minister rodziny i polityki społecznej - dodaje Maczuga.
Kto domaga się szacunku, powinien okazać go sam
O komentarz poprosiliśmy również Dominika Łazarza, eksperta ds. UE EUROPE DIRECT w Rzeszowie przy WSIiZ.- Po pierwsze chciałbym podkreślić, że dla mnie i wielu osób, te uchwały „anty LGBT”, są mocno dyskryminacyjne i nie mają nic wspólnego z szeroko pojętą "przyrodzoną i niezbywalną godnością każdego człowieka". Jak widać Komisja Europejska i jej przedstawiciele również tak uznali, zresztą podobne podejście ma większość posłów w Parlamencie Europejskim, a są to przedstawiciele wybrani przez wszystkich mieszkańców UE. - Mówi Dominik Łazarz.
Łazarz przypomina art. 2 Traktatu o UE, którego powinniśmy przestrzegać jako kraj:
„Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn.”
- Działania Komisji Europejskiej są efektem tego, że polski rząd jak i regionalne samorządy były głuche na głosy krytykujące uchwały „anty LGBT”, które płynęły z wielu środowisk polskich i europejskich. Podkarpacie już straciło część środków, jeżeli nie cofnie tej, jak ja to nazywam haniebnej uchwały, to straci kolejne. Moim zdaniem całkiem realne jest zablokowanie naprawdę potężnych środków dla Polski oraz Podkarpacia, ponieważ obecna władza w kontekście tych uchwał, nie słucha ekspertów, jest zamknięta na argumenty, a także na wartości UE do których należy m.in. niedyskryminacja i tolerancja. - Zaznacza Łazarz.
Obie strony sporu odwołują się do "przyrodzonej i niezbywalnej godności każdego człowieka", każdy jednak rozumie to pojęcie inaczej. Co się musi wydarzyć, abyśmy jako Polacy potrafili wzajemnie się szanować?
{rrrpolls}7{rrrpolls}
Napisz komentarz
Komentarze