Ratusz: prezydent osobiście nadzoruje akcje
Z kolei w sobotę 30 października Urząd Miasta Rzeszowa wydał oświadczenie w tej sprawie.
- Pierwszy sygnał o tym, że w rurze zasilającej Rzeszów w ciepło, przy ul. Ciepłowniczej utknął kot, służby miejskie otrzymały w niedzielę 24.10.2021, po południu. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej od razu wysłało pracowników na miejsce. Niestety nie udało się dokładnie zlokalizować kota - twierdzą władze ratusza.
W ciągu kolejnych dni, także wieczorami, na miejscu pracowali pracownicy MPEC, MPWiK i OSP Załęże. Przecięto otuliny rur, wyciągano kolejne warstwy izolacji. Użyto również kamery inspekcyjnej z termowizją, by móc zlokalizować dokładnie miejsce, w którym kotek się znajduje. Niestety nie przyniosło to, jak dotychczas rezultatu.
- Od siedmiu dni robimy wszystko, aby zwierzę uratować. Pomagają również pracownicy Schroniska dla zwierząt Kundelek i mieszkańcy Rzeszowa. Służby są w stałym kontakcie z prezydentem Rzeszowa, który osobiście koordynuje działania - mówi Marzena Marzena Kłeczek-Krawiec, Kierownik Oddziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Rzeszowa.
Analizowane są kolejne możliwości działania
Choć ratusz również martwi się o los kotka, to jednak nie może rozciąć rury, w której utknął, ponieważ to pozbawiłoby dostępu do ciepłej wody i ogrzewania ¾ mieszkańców Rzeszowa na tydzień.
- Dziękujemy za zaangażowanie wszystkim obrońcom praw zwierząt. My również nimi jesteśmy. Przypominamy, że Miasto prowadzi Schronisko dla zwierząt Kundelek, które ratuje i opiekuje się setkami zwierząt rocznie. Na terenie miasta opiekę nad kotami realizuje również fundacja Felineus - mówi Marzena Kłeczek-Krawiec.
Ratusz nadal zamierza prowadzić akcję, a wszystkich, którzy chcą nam pomóc, zachęcamy przy okazji nagłośnienia tej sprawy, również do promowania adopcji zwierząt ze schronisk.
- Dziś są podejmowane kolejne zintensyfikowane próby wydostania kotka. Na bieżąco analizowane są kolejne możliwości działania i ewentualne dyspozycje sprzętowe. Prezydent skierował na miejsce dwie jednostki OSP z Załęża i Zalesia. Są pracownicy MPEC i MPWiK. Akacja trwa nadal. Nie poddajemy się - kończy w swoim oświadczeniu rzeszowski ratusz.
Napisz komentarz
Komentarze