https://www.youtube.com/watch?v=htsrWSo5kPQ
- "Tak źle jeszcze nie było za wysokie koszty produkcji w rolnictwie i przemyśle zapłaci na końcu konsument - ten rząd i PiS do tego doprowadził" - powiedział prezes podkarpackich ludowców. -"Kryzys zawsze odbija się na najbiedniejszych, czyli na nas wszystkich. Panie Premierze Morawiecki, Panie ministrze Kowalczyk i Komisarzu ds. rolnictwa Wojciechowski - do roboty skończyły się czasy obietnic - do roboty" - podkreślił Adam Dziedzic.
W konferencji, która odbyła się 14 lutego wzięli także udział: Stanisław Bartman - Prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej i rolnik z powiatu łańcuckiego, Paweł Saba - rolnik z powiatu rzeszowskiego, Jan Rewera - rolnik z gminy Boguchwała oraz Artur Jakubczyk - hodowca, rolnik z gminy Błażowa. Wszyscy wymieniali konkretne przykłady nieudolnych rządów ministra rolnictwa z PiS.
Wzrost za nawozy o 300% - z 24 tysięcy na 70 tysięcy
- "Środki ochrony roślin poszły w górę, a nawozy? W moim gospodarstwie kupuję nawóz azotowy płynny w cysternie - jedna cysterna to 24 tony (18000 litrów), kosztowała 24 tysiące złotych, a obecnie kosztuje 70 tysięcy złotych. Co da w takim razie zmniejszenie VAT-u jeżeli, ceny poszły 300% do góry?" - pytał Jan Rewera, rolnik z Niechobrza.Likwidacja gospodarstw rolnych?
- "Prowadzę gospodarstwo rolne - hodowla świń. Za poprzednich rządów PO-PSL sprzedaż prosiąt do dalszej hodowli wynosiło 250zł, obecnie tracę na tym ponad 100zł - jedno prosię kosztuje 140zł w zakupie, gdzie w tym opłacalność dla hodowców? Dodatkowo w związku z wystąpieniem ASF na Podkarpaciu wiele gospodarstw zostało zamkniętych przez co nie mamy możliwości sprzedaży tych prosiąt. Za poprzednich rządów refundacja za szkody wynikłe z afrykańskiego pomoru świń wynosiły 80% obecnie rząd zmniejszył tą refundację do 50%. Dla przykładu ogrodzenie które wykonywałem lata temu kosztowało 53 tysiące złotych obecnie kosztuje ponad 80 tysięcy. Co mamy zrobić? Zlikwidować nasze gospodarstwo?" - pytał Artur Jakubczyk, rolnik z Błażowej Górnej.
4x drożej za ochronę, a ceny na skupach te same?
Paweł Skaba - rolnik z Nowego Borku podniósł temat wycofania substancji czynnych do ochronnych produkcji rolnej. - "Obecnie środki są 4x droższe od tych używanych przed laty, wszystko poszło w górę, a zboże na skupie tanieje. Jak produkcja ma się w takim razie dla rolników opłacać?" - pytał Skaba.Upadłość podkarpackiego rolnictwa i wysokie ceny w sklepach?
Na koniec konferencji głos zabrał Stanisław Bartman - prezes Zarządu Podkarpackiej Izby Rolniczej, który podsumował, że obecne działania rządu działają destrukcyjnie na rodzimych producentów z Podkarpacia i jego zdaniem doprowadzą do licznych upadłości, a co za tym idzie bez pracy zostanie wielu ludzi.-"Raty kredytu idą przez działania rządu do góry, a ci rolnicy którzy zawierzyli polityce rolnej i doposażali swoje gospodarstwa biorąc kredyt już w chwili obecnej płacą nie tysiąc, a tysiąc pięćset złotych. Dodatkowo uderza się w nas wprowadzeniem limitów na nawozy sztuczne czy pozostawieniem 20% swoich gospodarstw bez uprawy. Czyli przy posianiu 10 hektarów pszenicy teraz z tego pola 2 hektary musimy zostawić odłogiem, a nikt nam za to żadnych rekompensat nie zapłaci" - powiedział Bartman.
Napisz komentarz
Komentarze