- Prezydent Tadeusz Ferenc jest obecnie na urlopie po przebytej niedawno chorobie. Jutro będzie w urzędzie i na konferencji prasowej przedstawi swoje stanowisko - mówi nam Maciej Chłodnicki z biura rzecznika Urzędu Miasta Rzeszowa. Konferencja ma się odbyć zdalnie bez udziału dziennikarzy.
To nie pierwsza rezygnacja
Tadeusz Ferenc rządzi Rzeszowem od 2002 roku, kiedy to niespodziewanie wygrał wybory samorządowe z Andrzejem Szlachta z PiS. Rezygnować ze stanowiska prezydent zamierzał już kilka razy.Ostatnie głośne przymiarki miały miejsce w zeszłym roku, gdy Ferenc miał byc liderem listy Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu RP. Zajmując pierwsze miejsce na liście, byłby pewniakiem do otrzymania największej ilości głosów i zdobycia mandatu. Zgodnie z prawem wyborczym nawet gdyby zrezygnował z objęcia mandatu, "wolą wyborców" musiałby zrezygnować z funkcji Prezydenta Miasta Rzeszowa.
W wyniku próśb współpracowników, przedstawicieli elit i mieszkańców, którzy pisali do T. Ferenca liczne listy, postanowił on zrezygnować ze startu do sejmu.
Tym razem ma być inaczej. Jak mówi nasz informator, powodem rezygnacji jest stan zdrowia Tadeusza Ferenca, który dwa razy był hospitalizowany z powodu COVID19.
Rezygnacja i co dalej?
Jeśli informacje się potwierdzą, to być może w najbliższych dniach Tadeusz Ferenc złoży do rzeszowskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego pismo o przyjęcie rezygnacji z funkcji Prezydenta Rzeszowa. Komisarz ma 14 dni na stwierdzenie wygaśnięcia mandatu prezydenta.Postanowienie KBW zostanie przekazane przewodniczącemu rady gminy (Andrzej Dec) oraz wojewodzie (Ewa Leniart).
Do czasu ogłoszenia przedterminowych wyborów władze w Rzeszowie sprawować będzie komisarz wskazany przez Premiera. Już teraz trwają gorączkowe targi o funkcje komisarza - mówi nasz informator ze Zjednoczonej Prawicy.
Wybory na nowego prezydenta Rzeszowa powinny się odbyć nie później niż trzy miesiące po wygaśnięciu mandatu Tadeusza Ferenca.
Będą zmiany w Ratuszu?
Informacja o rezygnacji Tadeusza Ferenca ze stanowiska Prezydenta Rzeszowa dla wielu mieszkańców okazała się zaskakująca. O tym zamiarze od minionego piątku mieli wiedzieć jego najbliżsi współpracownicy.- Wiedzieli to - Ferenc powiedział zastępcom, aby szukali sobie roboty - twierdzi nasz informator. Jest to bardzo prawdzie stwierdzenie, bowiem w momencie przyjścia do Urzędu rządowego komisarza może dojść do zmian na stanowiskach. Chodzi zwłaszcza o wiceprezydentów i dyrektorów wydziałów.
- Pewne jest, że dawny układ się posypie. PiS nie przepuści takiej okazji - twierdzi nasze źródło.
Jutro przekonamy się, czy plotki o "abdykacji" są prawdą, czy też to kolejny fake news.
Napisz komentarz
Komentarze