Początek sprawy
"To tak, jakbyś bażanta j***a" - takimi słowami Jakub Kędzierski odpowiedział pewnej internautce kilka miesięcy temu, na pytanie dotyczące potrącenia Ukraińca. Wypowiedź ta była tym bardziej skandaliczna, że mówimy tu o szefie podkarpackich Młodych dla Wolności, czyli młodzieżówki partii KORWiN. Wtedy do sprawy odniosła się rzeczniczka Partii KORWIN/Partia Wolność, która zapowiedziała "kroki dyscyplinujące". Kędzierski bronił się wtedy tym, że post był satyryczny i nie rozumie, o co cała nagonka.Rzeczniczka partii KORWiN Julia Polakowska, dla portalu polsatnews.pl powiedziała:
- Nie tolerujemy takich komentarzy, nawet jeżeli grupa jest ironiczna. Zarząd Młodych dla Wolności podejmie kroki dyscyplinujące, które uświadomią Jakubowi Kędzierskiemu, że takich komentarzy nie powinno być.
Co ciekawe, nawet po słowach rzeczniczki, Młodzi dla Wolności Krosno starali się zachować twarz, broniąc swojego kolegi. "Troszkę rozsądku, a nie ślepej chęci odegrania się za nagłaśnianie lewicowej hipokryzji" - pisali wtedy. Sam chłopak zasłaniał się wtedy czarnym humorem.
Ale to nie koniec sprawy. Zainteresował się nią bowiem Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 256 i 257 kk, czyli o nawoływaniu do nienawiści na tle rasowym i narodowym oraz o znieważeniu grupy osób lub osoby na tle narodowościowym i rasowym.
Odstawiony na bocznicę
Jak można było przypuszczać, Jakub Kędzierski stracił ciepłą posadkę. Julia Polakowska, prezeska Młodych dla Wolności, mówiła wtedy dla Gazety Wyborczej:- Kuba stracił swoją funkcję. Nie jest szefem regionu podkarpackiego. Jeśli ktoś chce realizować się w polityce, nie powinien wypowiadać się taki sposób. Ta grupa dyskusyjna ma ponoć charakter satyryczny, ironiczny, a moim zdaniem pełno na niej głupich postów i głupich odpowiedzi
Zapewniała jednak wtedy, że młody działacz nie miał złych intencji, podkreślała jednak, że nie można tolerować takich zachowań. Wtedy wydawało się, że to koniec sprawy, a chłopak poniósł zasłużone konsekwencje swojego zachowania. Tymczasem...
Powrót na stanowisko
Sprawa z czasem ucichła. Aż do dzisiaj. Jakub Kędzierski 9 stycznia 2021, został ponownie wybrany na stanowisko - tym razem jako Prezes Okręgu 22. Mocno oberwało się w związku z tym samej rzeczniczce, która przecież zapowiadała daleko idące konsekwencje dla Kędzierskiego.- Jeśli ktoś chce realizować się w polityce, nie powinien wypowiadać się taki sposób. (...) nie możemy pozwolić na takie zachowanie. Chcemy wychować pokolenie młodych, nowoczesnych i odpowiedzialnych polityków, bez uprzedzeń do innych ludzi- mówiła wtedy.
Sprawą tą ponownie zajęła się Młoda Lewica, która w swoim poście na ten temat pisze:
- O, ironio! Piszemy o tej sprawie nieprzypadkowo w Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Ponad 80 lat temu życie milionów ludzi w Europie i na świecie zmieniło się w piekło. Nienawiść, brak szacunku, nietolerancja, brak akceptacji „obcego”, w tym innej narodowości, doprowadziły do tej strasznej zbrodni na ludzkości, jaką był Holokaust.
Decyzja wydaje się istnie ironiczna. Niby rzeczniczka zapowiadała konsekwencje, niby je wyciągnięto, ale po tym jak sprawa ucichła młody działacz wrócił na podobne stanowisko, jakby nic się nie wydarzyło.
Młodzi dla Wolności - Krosno widzą drzazgę w oku Lewica, a nie widzą belki w swoim? ?
Napisz komentarz
Komentarze