Kampania wyborcza w toku, a w niej coraz więcej spotkań w całej Polsce. Władysław Kosiniak-Kamysz objeżdża wszystkie okręgi wyborcze i razem z kandydatami PSL na listach Trzeciej Drogi oraz naszym koalicjantem Polską 2050 Szymona Hołowni prezentuje program wyborczy i rozmawia z Polkami i Polakami, o tym jak powinien wyglądać nasz kraj po październikowych wyborach. Razem z nim po Polsce jeżdżą Green Trucki.
Przed południem Green Truck zawitał na krośnieński rynek. Tutaj lider PSL odnosił się do polityki migracyjnej rządu Prawa i Sprawiedliwości. – Oczekujemy, że przekonają swoich sojuszników w partii Europejskich Reformatorów i Konserwatystów. To jest partia, do której należy PiS i kto wnosi pakt migracyjny? Wnosi premier Meloni, szefowa partii Europejskich Reformatorów i Konserwatystów, do której należy PiS. Co wypowiada włoski europoseł z EKR-u z tej formacji, do której należy PiS w Parlamencie Europejskim, popiera pakt migracyjny - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz. - Oczekuje od prezesa PiS-u, od premiera Morawieckiego niech najpierw przekonają do swojego zdania, swoich sojuszników w Europie, premier Meloni, europosłów w grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, w grupie EKR, do której należy PiS - uzupełniał.
Władysław Kosiniak-Kamysz w Rzeszowie: Tu startują "swojaki" i "lokalsi"
W południe zielony samochód ludowców zaparkował pod rzeszowskim ratuszem. - Mamy siłę, mamy moc. Trzecia Droga jest teraz na podium. Albo Trzecia Droga trzecią siłą, albo PiS wygrywa wybory - zaczął Adam Dziedzic, jedynka Trzeciej Drogi na liście rzeszowskiej. W konferencji wzięli kandydatki i kandydaci Trzeciej Drogi PSL-Polska 2050 Szymona Hołowni z całego Podkarpacia. - Nie jesteśmy spadochroniarzami. Jesteśmy stąd, tu żyjemy, tu pracujemy - tłumaczył szef podkarpackich ludowców.
- Jesteśmy w miejscu, gdzie wiele dróg się zaczyna. Podkarpacie to moje rodzinne strony. Moja mama pochodzi z Sieteszy koło Markowej. Tak, jesteśmy stąd. Jesteśmy formacją polski lokalnej, samorządowej, reprezentujemy małe ojczyzny. U nas nie ma spadochroniarzy. Tu są "swojaki", "lokalsi" - rozpoczął swoje wystąpienie Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef ludowców nawiązywał do trudnej sytuacji polskich przedsiębiorców. - Przeszedłem się po krośnieńskim rynku. Zauważyłem, ze wiele lokalów się pozamykało, zbankrutowało. W ciągu ostatnich kilku miesięcy upadło ponad 100 tys. firm. Tym musimy się zająć - mówił. - Tym, którzy jeszcze przetrwali te trudne czasy, też trzeba pomóc. Oni dziś się martwią jak zapłacić fakturę, opłacić rachunki, czy wynająć księgowość - argumentował.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Bez przedsiębiorców nie ma Polski
Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że jednym z pomysłów Trzeciej Drogi jest dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców. - Stawiamy też na drobny handel, rzemiosło, na mały przemysł - zauważył, dodając, że "Podkarpacie jest miejscem, gdzie powinien rozwijać się też przemysł zbrojeniowy, na uczciwych zasadach offsetowych" - Proponujemy 50 na 50, tak, żeby połowa sprzętu militarnego była kupowana w Polsce - mówił Kosiniak-Kamysz.
Szef ludowców stwierdził jednak, że do dalszego rozwoju różnych dziedzin życia społecznego potrzebne są, ciągle zablokowane, unijne pieniądze z Krajowego programu Odbudowy. Jednocześnie apelował, aby nie dać się zwieść politycznych oponentom, którzy jawnie sugerują, że Polska powinna opuścić wspólnotę europejską. Nawiązywał m.in. do okładki prawicowego tygodnika „Do Rzeczy', który w poniedziałkowym wydaniu wprost pisał, że najwyższy już czas, aby Polska wyszła z UE. - Mówimy stanowcze nie - przekazał Kosiniak-Kamysz, zauważając, że unijne wsparcie w różnorakie programy wychodzi z korzyścią dla Polaków. Tutaj przywołał program rozwoju instalacji fotowoltaicznych czy biogazowni. Zwrócił on jednak uwagę, ze UE ma też swoje minusy, jak np. zakaz produkcji samochodów na olej napędowy, sugerując, że trzeba tę sprawę jeszcze omówić.
Prezes PSL podkreślał w Rzeszowie istotę rozwoju segmentu transportu drogowego i publicznego. - Urzędy pracy powinny pomagać w finansowaniu praw jazdy, zwłaszcza dla kierowców ciężarówek - mówił. - Dużo się ciągle mówi też o transporcie publicznym, o wykluczeniu komunikacyjnym. Ten problem trzeba rozwiązać. Po to jest Fundusz Pracy, żeby małym firmom spedycyjnym czy transportowym pomagać, ale nie w formie pożyczek, lecz dotacji. To inwestycja, która się zwróci - zauważył.
Ludowcy podkreślali w Rzeszowie, że Podkarpacie świetnie poradziło sobie z napływem uchodźców wojennych po wybuchu wojny w Ukrainie. Ale nie umiało rozwiązać problemów z importem ukraińskiego zboża. - Wciąż proponujemy: 1000 zł kaucji za przejazd przez Polskę. To uczciwe zabezpieczenie - mówił Kosiniak-Kamysz.
"Adam Dziedzic dobrym gospodarzem. Będzie dobrym posłem"
Władysław Kosiniak-Kamysz mocno wspierał swoich kandydatów. Liderem rzeszowskiej listy Trzeciej Drogi jest Adam Dziedzic wójt gminy Świlcza. - To doświadczony samorządowiec. Adam wie, jak zbudować żłobek, przedszkole, drogę. To dobry kandydat - zachwalał go Władysław Kosiniak-Kamysz. Dziedzic ma być gwarantem nie tylko dobrego rozwoju regionu, ale też stać na straży tradycji. - A przede wszystkim ma być osobą, która tak jak my wszyscy, chcemy skończyć z wojną polsko-polską. Mamy dość kłótni i chamstwa. Idziemy z tradycją i za nowoczesnością. Na takie połączenie jest miejsce w Polsce - przekazał szef ludowców. PSL zapowiedział też wsparcie dla kolebki polskiej wsi, kół gospodyń wiejskich, lokalnych klubów sportowych, ochotniczych straży pożarnych, lokalnych grup działania.
Dlaczego Władysław Kosiniak-Kamysz postawił na Adama Dziedzica? Jak sam mówił: "odwiedziłem jego gminę. Byłem w szkole, w pięknie wyremontowanej, z dużą halą sportową. Byłem w remizach, też odnowionych. Najbardziej jednak spodobało mi się jego myślenie o przyszłości. To właśnie samorząd, którym kieruje od dwóch kadencji, opracował pozwolenia, decyzje, plany zagospodarowania przestrzennego i nieodpłatnie przekazał grunty pod budowę Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego".
Od jednego z mieszkańców Rzeszowa, którzy przyglądali się wystąpieniu polityków PSL na rzeszowskim rynku, padały pytania m.in. o rozwój Rzeszowa. - Jako wójt z gmin "obwarzankowych" Rzeszowa miałem najlepszą współpracę ze śp. Tadeuszem Ferencem, wieloletnim prezydentem. Razem projektowaliśmy m.in. północną obwodnicę Rzeszowa, która przebiega też przez gminę Świlczę - mówił Adam Dziedzic. Mieszkaniec dopytywał, w czym jeszcze lider podkarpackich ludowców jest skuteczny. Adam Dziedzic tłumaczył: - W mojej gminie powstaje 30-hektarowy zakład z branży produkującej elektronarzędzie. Stworzyliśmy strefę inwestycyjną o pow. 319ha. Tego nie realizujemy od wczoraj. To wszystko lata ciężkiej pracy. Szpital kliniczny w Świlczy to też możliwość kształcenia lekarzy specjalistów, zwłaszcza onkologów i psychiatrów dziecięcych. Wszystko to rozwój naszego regionu, inwestycja w kapitał ludzki. Dziedzic dodawał, że "wstyd mu, że wciąż nie ma środków z KPO".
Zobacz nasze zdjęcia:
- Bez Trzeciej Drogi na podium wyborczym, będzie trzecia kadencja PiS - mówił na koniec Władysław Kosiniak-Kamysz. ten dopytywany był też przez dziennikarzy o udział w debacie telewizyjnej TVP. - Pojadę za Kaczyńskim do Przysuchy. w studiu TVP będzie Szymon Hołownia - zapowiedział. Przypomnijmy, że prezes PiS odmówił udziału w debacie, w której pojawić ma się m.in. Donald Tusk, tłumacząc się m.in. spotkaniem z wyborcami w miejscowości Przysucha w świętokrzyskim.
Tuż po zakończeniu konferencji prasowej Władysław Kosiniak - Kamysz rozmawiał poza kamerami z jednym z mieszkańców, który waha się na kogo zagłosować - czy na Trzecią Drogę, czy na Konfederację. Przez kilkanaście lat prowadził firmę w Polsce. - Zostaliśmy pogrzebani przez ówczesną władzę - mówił. - Trzymam was za słowo, że rozliczycie rządzących, że oddają oni pieniądze ze spółek Skarbu Państwa. Przyglądnijcie się też finansom na nasze emerytury, sprawdźcie, jak to jest z funduszami norweskimi - apelował.
Napisz komentarz
Komentarze