Stal Rzeszów w kolejnej kolejce 2 Ligi udała się na trudny teren do Krakowa, gdzie mierzyła się z tamtejszą Garbarnią. Mecz obfitował w liczne sytuacje boiskowe, ale otworzył się dopiero w drugiej połowie.
Krauz Sebastian
10.10.2020 14:27
Źródło:
Informacja prasowa
Autor: Stal Rzeszów
Zestawienie obu ekip
Garbarnia Kraków: Aleksander Kozioł – Jakub Kowalski, Mateusz Kardas, Donatas Nakrošius, Rafał Górecki – Daniel Morys, Mateusz Duda, Tomasz Kołbon, Jakub Bąk (67′ Grzegorz Marszalik), Kamil Kuczak (90′ Dawid Malik) – Błażej Radwanek (73′ Michał Feliks).
Stal Rzeszów: Wiktor Kaczorowski – Piotr Głowacki, Damian Kostkowski, Jarosław Fojut, Mariusz Sławek (46′ Radosław Sylwestrzak) – Wiktor Kłos, Wojciech Reiman, Marcel Kotwica, Błażej Szczepanek (76′ Bartosz Wolski), Damian Michalik (15′ Rafał Maciejewski) – Grzegorz Goncerz (87′ Dawid Olejarka).
W pierwszej połowie kibice na stadionie w Krakowie mogli obejrzeć dużo walki. Arbiter Damian Gawęcki pokazał aż pięć żółtych kartek w premierowej odsłonie tego spotkania – dwie gospodarzom i trzy naszemu zespołowi. Już w 15. minucie boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Damian Michalik, a jego miejsce zajął Rafał Maciejewski. Oba zespoły de facto nie stworzyły sobie w pierwszej części spotkania klarownej sytuacji na zdobycie bramki. Na uwagę zasługuje strzał z ostrego kąta Morysa z 25. minuty oraz uderzenie Góreckiego z woleja w 40. minucie, ale w obu akcjach na posterunku był Wiktor Kaczorowski, który pewnie złapał piłkę. Biało-niebiescy szukali tak przedarcia się skrzydłami jak i piłkami prostopadłymi, ale albo czujnie interweniowała defensywa przeciwnika, albo zagrania piłkarzy biało-niebieskich były zbyt mocne.
Druga połowa
W drugiej części spotkania Żurawie zaczęły przejmować inicjatywę. W 54. minucie w sytuacji sam na sam po długim podaniu Kotwicy znalazł się Goncerz, ale posłał piłkę obok bramki. Dziesięć minut później, po kontrze naszego zespołu, w polu karnym świetnie ograł obrońcę Szczepanek, ale uderzył ponad poprzeczką. Na dwadzieścia minut przed końcem spotkania, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, strzał Stali Rzeszów wylądował na poprzeczce bramki Garbarni. Piłka odbiła się później od ziemi, ale arbiter stwierdził, że nie przekroczyła linii bramkowej. W 83. minucie kropnął z dystansu po ziemi Wolski, który chwilę wcześniej wszedł na murawę, ale futbolówka, odbijając się od słupka, opuściła plac gry. W końcówce swoją szansę z kontry mieli miejscowi, ale świetnie interweniował Kaczorowski.
Napisz komentarz
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Bądź pierwszy, dodaj swój komentarz.
Napisz komentarz
Komentarze