- W trakcie zmagania się z kolejną falą epidemii jesteśmy wspierani przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych. Staramy się o to, aby niezbędny sprzęt był dostarczany płynnie i adekwatnie do potrzeb zgłaszanych przez podmioty lecznicze. Dzisiaj do siedmiu placówek z terenu województwa przekazujemy kolejne szesnaście respiratorów, szesnaście kardiomonitorów, zestawy do terapii wysokoprzepływowe, dozowniki tlenowe oraz pompy infuzyjne - powiedziała wojewoda Ewa Leniart.
Sytuacja w regionie jest trudna
W konferencji prasowej udział wziął także dyrektor WSSE w Rzeszowie Adam Sidor. Jego zdaniem sytuacja w regionie jest nezwykle trudna, średnia tygodniowa liczba zakażeń rośnie mniej więcej o 20 proc.- Sytuacja w województwie jest trudna. Od pięciu tygodni notujemy systematyczny wzrost zachorowań. Na dzień 14 marca mięliśmy ponad 6 100 zachorowań odnotowanych tygodniowo - powiedział dr Adam Sidor.
- Ten i kolejny tydzień będą kluczowe dla rozwoju epidemii w regionie i apelując o przestrzeganie zasad reżimu sanitarnego - dodał dyrektor WSSE.
Jego zdaniem Podkarpacie plasuje się obecnie mniej w połowie, jeśli chodzi o liczbę zakażeń na 100 tys. mieszkańców. - Na ten moment największą ilość nowych zakażeń obserwujemy w Rzeszowie, oraz w powiecie rzeszowskim, łańcuckim, sanockim oraz bieszczadzkim - mówił szef podkarpackiego sanepidu. Najnowszy raport pandemiczny przeczytacie Państwo tutaj: Koronawirus na Podkarpaciu [piątek, 19.03.2021]
Powstanie drugi szpital tymczasowy?
- W regionie jest już kilka placówek, które mają obłożenie 100-procentowe. Z taką sytuacją mamy do czynienia m.in. w Sanoku czy w Rzeszowie. Przypominam także, że łóżka covidowe wymagają dostępu do tlenoterapii - mówiła wojewoda.Padło także pytanie o to, czy w regionie możliwe jest to, aby powstał drugi szpital tymczasowy, podobny do tego przy placówce MSWiA. Tu jednak nie doczekaliśmy się konkretnej odpowiedzi. Z informacji przekazanych przez wojewodę, że uruchomiane zostały tam dodatkowe dwa moduły po 28 łóżek, a w przyszłym tygodniu będzie także trzeci.
- Rolę szpitala tymczasowego pełni także szpital uzdrowiskowy w Rymanowie-Zdroju. Jest przygotowany na przyjęcie 150 pacjentów, jest w nim ok. 100 - dodała wojewoda.
Ewa Leniart podkreśliła także, że największym problemem w regionie, podobnie jak w innych częściach Polski, nie jest brak miejsc, ale personelu. - Zapraszam do współpracy lekarzy POZ i lekarzy innych specjalności. W szpitalu tymczasowym można pracować dwa - trzy tygodnie - zachęcała wojewoda.
Napisz komentarz
Komentarze