W trakcie spotkania doszło do kłótni, w wyniku której Sławomir P. miał zaatakować Agnieszkę W. nożem, zadając jej liczne ciosy w okolice brzucha, głowy i rąk. Pokrzywdzonej udało się uciec do sąsiadów, a następnie trafiła do szpitala z obrażeniami ciała.
- Przedmiotowe zdarzenie miało miejsce w Rzeszowie, w domu 44-letniej pokrzywdzonej Agnieszki W., w którym w tym czasie przebywała dwójka małoletnich dzieci w wieku 5 i 13 lat. Podejrzany w tym czasie realizował kontakty ze wspólnym, 5-letnim dzieckiem jego i pokrzywdzonej. W pewnym momencie pokrzywdzona oraz podejrzany pozostawili dzieci na piętrze domu, udając się do innego pokoju, gdzie doszło do inkryminowanego zachowania podejrzanego. Jak ustalono, dzieci nie były naocznymi świadkami przedmiotowego zdarzenia - przekazał prok. Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i twierdzi, że nie pamięta dokładnie przebiegu zdarzenia. Z jego wyjaśnień wynika, że przyniósł ze sobą nóż, aby postraszyć pokrzywdzoną, a do ugodzenia nożem doszło przypadkowo podczas awantury.
Sąd Rejonowy w Rzeszowie uwzględnił wniosek prokuratury o areszt tymczasowy ze względu na obawę matactwa ze strony podejrzanego oraz grożącą mu surową karę.
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie. W toku postępowania przesłuchiwani są świadkowie, a także planowane jest przesłuchanie 13-letniego dziecka pary oraz pokrzywdzonej z udziałem psychologa. Zlecono również badania noża, a także zabezpieczono rejestrator kamer monitoringu z budynku, w którym doszło do zdarzenia.
Sławomirowi P. grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze