We wtorek (4.07.) przed północą, dyżurny miejski został powiadomiony przez ochronę dworca, o nietrzeźwym mężczyźnie, który przebywał na terenie poczekalni. Gdy skierowani na miejsce policjanci z wydziału patrolowo-interwencyjnego rzeszowskiej komendy, przyjechali na miejsce, poczekalnia była już zamknięta. Na ławkach przy peronach również nikogo nie zastali.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Patrolując ulicę Grottgera policjanci, zauważyli opartego o latarnię mężczyznę, który nagle przewrócił się i wyraźnie miał problemy, aby samodzielnie wstać. Mundurowi przypuszczali, że może to być osoba, wobec której zgłoszono interwencję.
Okazało się, że jest to 41-letni mieszkaniec Warszawy. Mężczyzna był poszukiwany przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieście. Za popełnione w przeszłości przestępstwa kradzieży rozbójniczej, uszkodzenie ciała oraz posługiwanie się nie swoim dokumentem, miał trafić do więzienia na 2 lata.
Mężczyzna został zatrzymany, noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań, gdzie miał okazję wytrzeźwieć. W chwili zatrzymania badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie.
W środę, 41-latek trafił do zakładu karnego.
Napisz komentarz
Komentarze