Grzegorz Braun chciałby wysyłać straż miejską na ulice do ochrony restauracji przed policją egzekwującą rządowe obostrzenia, z kolei Marcin Warchoł chciałby zbudować drogę o długości podobnej do obwodnicy południowej za ok. 50 mln. Więcej o tym pisaliśmy tutaj: Kampania w Rzeszowie. Warchoł obiecuje Dolinę Krzemową
Braun krytykuje pomysł budowy monoraila
O budowie w Rzeszowie słynnej już kolejki monorail słyszymy od wielu lat. Obiecywał to prezydent Tadeusz Ferenc, ale na obietnicach się skończyło. Nieco temat ten poszerzył jego "pomazaniec" Marcin Warchoł, ale dalej więcej konkretów brak.Z kolei w poniedziałek pomysł budowy naziemnej kolejki w Rzeszowie całkowicie skrytykował Grzegorz Braun. Nazwał to rozwiązaniem na miarę XIX, a nie XXI wieku.
- Nie można dalej głosić haseł w tej kampanii, które brzmią tylko dobrze, a w rzeczywistości są przestarzałe. Poza tym uważam, że o budowie monoraila już tyle razy słyszeliśmy, że mało kto w to już wierzy. Czas postawić w naszym mieście na nowoczesne rozwiązania w kwestii transportu, a nie te na miarę XIX wieku - mówił Grzegorz Braun.
Kandydat Konfederacji każdą kolejną obietnicę w tym temacie nazwał "fajerwerkami wyborczymi".
Grzegorz Braun chce likwidować w mieście korki za pomocą dronów
Poseł Konfederacji chciałby w mieście stworzenia transportu bezzałogowego. Chodzi tutaj o autonomiczne samochody, czy nawet drony, które miałby się poruszać po Rzeszowie "autonomcznie i automatycznie" w "trzech wymiarach".- Nasze miasto nie nadążyło za własnym rozwojem. Owszem poszerzyliśmy się, ale nie myśleliśmy o tym jak zapobiec powstawaniu korków. Można je porównać do tych, które są na Manhattanie w Nowym Yorku. - Mówił Grzegorz Braun.
Przy okazji kandydat z ramienia Konfederacji podkreślił, że w Rzeszowie powinno stawiać się na rozwój transportu samochodowego oraz rowerowego.
Napisz komentarz
Komentarze