Brawurowa jazda z narkotykami
Przypomnijmy, w czwartek 1 kwietnia na autostradzie A4 oraz ulicach Rzeszowa odbyły się sceny jak z naprawdę dobrego amerykańskiego filmu akcji. Mężczyzna, jadąc od strony Przemyśla w kierunku Rzeszowa, uciekał przed policyjnym pościgiem.- Jadąc autostradą, łamał liczne przepisy ruchu drogowego. M.in. zajeżdżał drogę innym uczestnikom ruchu, zmuszał do zatrzymania się innych pojazdów, utrudniał pojazdom pościgowym interwencję - mówiła nam st. asp. Małgorzata Czechwska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu.
Kierowca audi wjechał w końcu do Rzeszowa. Na wysokości skrzyżowania z ulicą Paderewskiego kierujący Audi zderzył się on z radiowozem, nie zatrzymywał się i odjechał w kierunku ul. Sikorskiego. Następnie skręcił na osiedle Zalesie, jadąc ulicami Łukasiewicza, Wieniawskiego do ulicy Kiepury.
- Kierujący audi wielokrotnie łamał przepisy drogowe, m.in. jechał pod prąd, przejeżdżał przez pasy zieleni, nie stosował się do sygnalizacji świetlnej, wymuszał pierwszeństwo, stwarzając zagrożenie dla pieszych i innych uczestników ruchu - mówił nam nadkom. Adam Szeląg.
Ostatecznie kierujący został zatrzymany przez funkcjonariuszy oddziału prewencji na ulicy Kiepury, po tym jak policjanci, wykorzystując radiowóz jako środek przymusu bezpośredniego, zablokowali mu drogę. Po zderzeniu audi wjechało do rowu i uderzyło w ogrodzenie posesji.
Podczas przeszukania jego auta w środku znaleziono środki odurzające. Te same substancje zabezpieczono również w jego domu. Więcej o szczegółach tej akcji przeczytacie Państwo tutaj: Ulicami Rzeszowa z narkotykami uciekał przed policyjnym pościgiem
45-latek został aresztowany. Grozi mu do 10 lat więzienia
Mężczyzna oprócz popełnionych wykroczeń w ruchu drogowym, odpowie za posiadanie znacznej ilości substancji psychoaktywnych oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej.W piątek 2 kwietnia, na wniosek Prokuratury Rejonowej w Przemyślu, Sąd zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze